Po zamachach w Brukseli, w których według danych MSZ poszkodowanych zostało troje Polaków, prokuratura podjęła śledztwo. Śledztwo prowadzi były wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, który obecnie przeszedł do struktur Prokuratury Krajowej.

Po zamachach w Brukseli, w których według danych MSZ poszkodowanych zostało troje Polaków, prokuratura podjęła śledztwo. Śledztwo prowadzi były wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, który obecnie przeszedł do struktur Prokuratury Krajowej.
Mężczyzna oddający hołd ofiarom wtorkowych zamachów w Brukseli /CHRISTOPHE PETIT TESSON /PAP/EPA

Postępowanie dotyczące wybuchów w Brukseli prowadzone jest przez Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej – mówi rzecznik Prokuratury Regionalnej prok. Agnieszka Zabłocka-Konopka.

We wtorkowych samobójczych zamachach w Brukseli zginęło co najmniej 31 osób, a ok. 300 zostało rannych. Doszło do nich na międzynarodowym lotnisku oraz na stacji metra w pobliżu siedzib unijnych instytucji. Do zamachów przyznało się Państwo Islamskie.

Polskie MSZ podało, że w wybuchach zostało rannych troje Polaków. Dwóch z nich to funkcjonariusze Służby Celnej, którzy byli tam w delegacji.

(mpw)