"Zgodnie z informacjami udzielonymi w poniedziałek przez prokuratora Francois Molinsa, jeden z kamikadze operujących w pobliżu Stade de France przybył do Francji 3 października w całej masie imigrantów. Ta fala każdego dnia zalewa Europę" – oświadczyła szefowa francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen po krwawych zamachach w Paryżu. "Wielokrotnie ostrzegaliśmy i dzieliliśmy się obawami, że wśród migrantów mogą być dżihadyści. Obawy te zmaterializowały się w krwawych zamachach w piątek" – dodała.

"Zgodnie z informacjami udzielonymi w poniedziałek przez prokuratora Francois Molinsa, jeden z kamikadze operujących w pobliżu Stade de France przybył do Francji 3 października w całej masie imigrantów. Ta fala każdego dnia zalewa Europę" – oświadczyła szefowa francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen po krwawych zamachach w Paryżu. "Wielokrotnie ostrzegaliśmy i dzieliliśmy się obawami, że wśród migrantów mogą być dżihadyści. Obawy te zmaterializowały się w krwawych zamachach w piątek" – dodała.
Marine Le Pen /PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON /PAP/EPA

Marine le Pen, która jest deputowaną do Parlamentu Europejskiego, zaapelowała o natychmiastowe zaprzestanie praktyki "rozpraszania migrantów po całej Francji i kierowania ich do gmin, miast i wsi". Jej zdaniem "bezpieczeństwo Francuzów wymaga, aby zachować szczególną ostrożność". Podkreśliła, że zgoda na zalanie kraju migrantami, jakiej udzielił rząd, a także kierowana przez Nicolasa Sarkozy'ego centroprawicowa opozycyjna partia Republikanie dowodzi, jak to ujęła, "braku odpowiedzialności zarówno ze strony rządu, jak i opozycji".

Jak przypomina agencja AFP, Francja przyjęła jak dotąd niewielką grupę uchodźców w ramach relokacji. Mimo to groźba "zalania Francji rzeszą imigrantów" stanowi główną oś strategii przedwyborczej szefowej Frontu Narodowego w grudniowych wyborach do władz regionalnych.

Marine Le Pen jest faworytką w sondażach przeprowadzonych na północy Francji, a tam właśnie będzie kandydować - dodaje AFP.

(mn)