Po wypadku stan zdrowia premier Beaty Szydło jest stabilny, wszystko jest pod kontrolą, na szczęście nic poważnego premier się nie stało - zapewniał podczas sobotniej konferencji rzecznik rządu Rafał Bochenek. Dziennikarze RMF FM ustalili nieoficjalnie, że szefowa rządu ma obrażenia kości klatki piersiowej. Do wypadku doszło w piątek ok. godz. 18.30 w Oświęcimiu. Rządowa kolumna trzech samochodów na sygnale uprzywilejowania, w której pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku, wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i zderzył się z autem szefowej rządu. W sobotę kierowca seicento usłyszał zarzut spowodowania wypadku. Przyznał się do winy.
Premier Beata Szydło ma obrażenia kości klatki piersiowej - ustalili nieoficjalnie dziennikarze RMF FM.
To skutek mocnego zaciśnięcia pasów bezpieczeństwa w Audi A8, którym jechała premier. Taki uraz mogło spowodować bardzo mocne hamowanie albo dużą prędkość pojazdu. Uraz nie zagraża życiu ani zdrowiu, ale może utrudniać oddychanie i swobodne poruszanie.
Stan zdrowia pani premier jest stabilny, wszystko jest pod kontrolą, na szczęście nic poważnego pani premier się nie stało - powiedział tymczasem rzecznik rządu Rafał Bochenek.
Poinformował, że premier przez najbliższy czas pozostanie pod obserwacją lekarzy. Zobaczymy jak długo będzie musiała przebywać w szpitalu - mówił.
Jak podkreślił, Beata Szydło może wypełniać swoje funkcje i realizować obowiązki szefowej rządu.
Rzecznik rządu dodał: Nie bagatelizujemy tej sytuacji, bardzo poważnie podchodzimy do tego typu zdarzeń, sprawa jest badana przez odpowiednie służby.
Wszelkie okoliczności tego zdarzenia, do którego doszło w Oświęcimiu w tym momencie przez właściwe służby są wyjaśniane, są badane - zapewnił rzecznik rządu.
Do wypadku doszło w piątek ok. godz. 18.30 w Oświęcimiu. Rządowa kolumna trzech samochodów na sygnale uprzywilejowania, w której pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku, wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i zderzył się z autem szefowej rządu. W sobotę kierowca seicento usłyszał zarzut spowodowania wypadku. Przyznał się do winy - poinformował rzecznik małopolskiej policji.
(j.)