Barack Obama kąpiący się z córką w Zatoce Meksykańskiej. Takie zdjęcie opublikowały amerykańskie media. Fotografię rozesłało biuro prasowe Białego Domu.
Prawdopodobnie amerykański prezydent uznał, że żadne słowa nie przekonają Amerykanów, że nad Zatoką można spokojnie wypoczywać i sam postanowił wskoczyć do wody. Żeby wszystko wyglądało jeszcze bardziej wiarygodnie i przekonywująco, w wodzie razem z nim pływała jego młodsza córka Sasha.
Symboliczna kąpiel w Zatoce nie trwała długo. Ale nie o czas tu chodziło, a o sam fakt kąpieli w wodach Zatoki dotkniętej największą w historii USA katastrofą ekologiczną.