Przedstawiciele organizacji "Oceana" do 5 października będą oceniać szkody, które powstały w wyniku wycieku ropy naftowej na Zatoce Meksykańskiej. Największa w historii katastrofa ekologiczna na długie lata zniszczyła faunę i florę zatoki. Ekolodzy chcą jednak znać dokładną skalę zniszczeń.
Wyposażeni w łodzie podwodne wyruszają dziś prowadzić badania. Zejdą nawet 800 metrów pod wodę. Chcą na własne oczy przekonać się, że zatamowano wyciek. Sprawdzą też, czy nie wyginęły rzadkie odmiany białych rekinów i wielkich żółwi.