Wiceprezydent USA Kamala Harris ogłosiła, że jest gotowa na debatę telewizyjną z Donaldem Trumpem. Skrytykowała go za próby wycofania się z wcześniejszych ustaleń dotyczących przeprowadzenia takiej konfrontacji.
Zaplanowana na 10 września debata na antenie telewizji ABC News miała być drugim przedwyborczym pojedynkiem między Donaldem Trumpem a prezydentem Joe Bidenem. Ten ostatni ogłosił jednak w niedzielę, że nie będzie się ubiegał o reelekcję.
Trump powiedział we wtorek dziennikarzom, że przystąpi do debaty z wiceprezydent USA i jest skłonny wziąć udział w więcej niż jednym takim pojedynku. Ocenił, że Kamalę Harris będzie mu łatwiej pokonać niż Bidena. Domaga się jednak przeniesienia tej konfrontacji do popierającej republikanów telewizji Fox News.
W wygłoszonym w Houston przemówieniu do członków wpływowego związku zawodowego nauczycieli, który jako pierwszy poparł oficjalnie jej starania o nominację na kandydatkę Partii Demokratycznej, Harris skoncentrowała się na polityce gospodarczej, prawach związków zawodowych i konieczności zapewnienia Amerykanom opieki zdrowotnej, na którą ich stać. Skrytykowała republikanów za odmowę wprowadzenia zakazu broni szturmowej, mimo iż w Ameryce regularnie zdarzają się w szkołach masakry z użyciem takich karabinów - przekazał Reuters.
My chcemy zakazu broni szturmowej, a oni chcą zakazu książek - powiedziała wiceprezydent USA, odnosząc się do rosnącej liczby książek zakazanych przez republikańskie władze w konserwatywnych stanach. Raport Amerykańskiego Stowarzyszenia Bibliotek głosi, że od stycznia do sierpnia 2023 roku władze lokalne, stanowe bądź szkolne zakwestionowały 695 materiałów, a zakazano 1915 tytułów. Autorzy raportu zastrzegli, że dane o liczbie książek, które wycofano ze szkolnych bądź publicznych bibliotek, są zapewne bardzo zaniżone, bo opierają się na informacjach medialnych lub indywidualnych zgłoszeniach.