Zmienimy Polskę, bo czekaliśmy na to przez pięć ostatnich lat, a ludzie dobrej woli, którzy wierzą, że sprawiedliwość, otwartość, tolerancja, równe szanse dać Polsce może tylko i wyłącznie Lewica, czekali na to od 15 lat - mówił w Zielonej Górze kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń.
"Dlatego dzisiaj tu jesteśmy, dlatego tak licznie się tutaj spotkaliśmy, bo dłużej już czekać nie możemy i nie będziemy. Dlatego idziemy głosować w najbliższą niedzielę" - mówił kandydat Lewicy.
Biedroń zapewniał, że za Lewicą stoją takie wartości jak demokracja, praworządność, prawa człowieka, prawa obywatelskie i trzeba o nie walczyć. Mówił, że on i jego sympatycy wychodzili na ulice w obronie praw kobiet i nadal to będą robić, jeśli władza będzie próbowała je ograniczać.
"Jesteśmy w 2020 roku w XXI wieku, w sercu Europy i ktoś kto podnosi rękę na kobiety ten podnosi rękę na człowieka, na demokrację, na prawa człowieka i na prawa obywatelskie i nie pozwolimy na to i będziemy solidarni w tej sprawie i będziemy wychodzić na ulice w obronie praw kobiet, tak długo jak kobiety nie będą mogły w Polsce korzystać z nowoczesnej antykoncepcji, tak długo jak pigułka ‘dzień po’ będzie na receptę, tak długo jak lekarze będą zasłaniali się klauzulą sumienia, żeby odmawiać kobietom praw, prawa o decydowaniu o swoim życiu i zdrowiu" - podkreślił.
Dodał, że Lewica będzie stawała w obronie kobiet również do czasu, aż nie nastąpi ich równouprawnienie z mężczyznami, dopóki nie będą miały godnych emerytur i możliwości skorzystania w Polsce z bezpiecznego przerywania ciąży do 12 jej tygodnia. Przekonywał, że walczył i będzie walczył o prawa dla wszystkich.
"Wychodziliśmy na ulice, kiedy inni próbowali reglamentować miłość - mówili, że jedni mają prawo do miłości, inni nie mają prawa do miłości. Jedni są ludźmi, a drudzy nie są ludźmi. Wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy prawo do równych praw" - mówił.
Podczas wystąpienia nawiązywał też do innych punktów swojego programu, m.in. zmianach w prawie o eksmisjach, likwidacji umów śmieciowych, prawie do mieszkania i projekcie państwa świeckiego. Dodał, że projekt ustawy w tej sprawie został właśnie złożony w parlamencie. Mówiąc o relacjach z Kościołem zapowiedział ściganie księży pedofili.
"Kościół katolicki stworzył system, w którym ofiary księży pedofili były piętnowane, a oprawcy byli chronieni. My to zmienimy, postawimy winnych przed sądami, opublikujemy listę księży pedofili tak, jak inne listy i winni w końcu za to odpowiedzą, bo sprawiedliwość musi oznaczać sprawiedliwość (...) I tutaj z Zielonej Góry chciałbym powiedzieć jasno i wyraźnie - nadszedł czas, żeby bogaty Kościół katolicki zaczął płacić podatki, tak jak każdy zwykły człowiek, jak każdy zwykły obywatel, bo jak równość to równość" - powiedział Biedroń.
Kandydat Lewicy nie szczędził też słów krytyki wobec rządów Prawa i Sprawiedliwości i swojego konkurenta, prezydenta Andrzeja Dudy. Odsunięcie ich od władzy określił "nadrzędnym celem".