Wybory prezydenckie odbędą się na przełomie czerwca i lipca, raczej na początku lipca. W najbliższych dniach nowelizacja ustawy o głosowaniu korespondencyjnym z zachowaniem praw obecnych kandydatów - poinformował w rozmowie z Polsat News poseł Porozumienia Kamil Bortniczuk.
Bortniczuk pytany o to, kiedy można spodziewać się zapowiedzianej przez Porozumienie nowelizacji ustawy o wyborach prezydenckich w 2020 r., odpowiedział, że "w najbliższych dniach".
"Tak, aby ona zdążyła wejść w życie stosunkowo szybko, przed przewidywanym terminem wyborów, a powtórzę, że to będzie przełom czerwca i lipca albo początek lipca" - poinformował poseł Porozumienia.
Podkreślił, że jednym z warunków lidera Porozumienia Jarosława Gowina w rozmowach z liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim było przywrócenie roli PKW jako organizatora wyborów prezydenckich.
Bortniczuk poinformował, że Porozumienie ma gotowy pakiet poprawek, które zostały przedstawione w rozmowach z szefem PiS, natomiast obecnie będą nad nimi pracowali eksperci i prawnicy.
"Myślę, że prezydent ją (ustawę o głosowaniu korespondencyjnym - red.) podpisze i na tej ustawie, która wejdzie w życie, będziemy pracować już po to, aby nadać jej ostatecznego kształtu i aby treść tej ustawy nie budziła żadnych wątpliwości" - mówił poseł Porozumienia.
"Myślę, że te wybory się nie odbędą, ponieważ ani Poczta Polska w związku z tym, że Senat tak długo zwlekał, ani PKW w związku z tym, że ma ograniczone kompetencje w związku z koronawirusem nie są w stanie tych wyborów przeprowadzić. SN najzwyczajniej w świecie nie ma innego ruchu, jak tylko stwierdzić ich nieważność, co otwiera pani marszałek drogę do tego, aby ogłosić nowe wybory z zachowaniem praw - to również będzie przyjęte ustawowo w najbliższych dniach - obecnych kandydatów" - mówił poseł Porozumienia.
"Ci kandydaci, którzy są obecnie zgłoszeni, nie będą mogli ponownie zbierać podpisów poparcia" - dodał.
Przyjęcie ustawy o wyborach prezydenckich w 2020 r. drogą korespondencyjną to efekt wspólnego oświadczenia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i lidera Porozumienia Jarosława Gowina, którzy zapowiedzieli w środę, że wybory nie odbędą się 10 maja, lecz w późniejszym terminie drogą korespondencyjną. Gowin, który początkowo zapowiadał, że nie poprze ustawy przygotowanej przez PiS i nie zgodzi się na majowy termin wyborów, ostatecznie wraz ze wszystkimi 18 posłami swojego ugrupowania, poparł w czwartkowych głosowaniach tę ustawę.
Zgodnie ze środowym oświadczeniem liderów PiS i Porozumienia, do przyjętej w czwartek ustawy, zostaną teraz wprowadzone poprawki. W praktyce będzie to oznaczało konieczność nowelizacji ustawy. Gowin zapowiedział, że jeszcze dzisiaj eksperci i prawnicy rozpoczną prace nad zmianami, które - jak dodał - będą przywracały rolę PKW w organizacji wyborów i szczególnie zabezpieczą "powszechność i tajność" tych wyborów.