"Dziś największym wyzwaniem rządzących (...) także prezydenta, jest przywrócenie Polski na drogę rozwoju gospodarczego, stworzenie dobrych warunków dla polskich przedsiębiorców" - powiedział Andrzej Duda, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Polski. Jego zdaniem, trzeba zmienić prawo utrudniające prowadzenie działalności gospodarczej oraz "absurdalne" przepisy, które powodują, że "najbardziej wszystkim opłaca się pracować w taki sposób, by nie być chronionym kodeksem pracy".
Andrzej Duda odwiedził w piątek woj. świętokrzyskie. W Ostrowcu Świętokrzyskim spotkał się ze związkowcami NSZZ "Solidarność" i pracownikami miejscowej huty.
Polacy powinni mieć wybór - jeśli ktoś chce i zdrowotnie może, to niech pracuje dłużej, ale nie wolno prowadzić nielogicznej polityki, gdzie sześciolatkom nakazuje się iść do szkoły na siłę wbrew rodzicom, tłumacząc, że potrzeba, by młode pokolenie wcześnie wchodziło na rynek pracy. Problem polega na tym, że ten rynek pracy jeszcze musiałby być - mówił Andrzej Duda. Jego zdaniem trzeba prowadzić aktywną politykę gospodarczą, sprzyjającą przedsiębiorczym, tworzącą miejsca pracy, a nie likwidować zakłady, jak - wymienił - uczyniono z przemysłem stoczniowym, a niedawno próbowano zrobić z kopalniami.
To jest polityka zgodna z Polską racją stanu? Dziś w Komisji Europejskiej głównie mówi się o restrukturalizacji Europy. Nie ma żadnych wątpliwości - Polska potrzebuje odbudowy gospodarczej, tworzenia nowych miejsc pracy, wzrostu poziomu życia obywateli. To nie jest tylko kwestia tego, że nam się dzisiaj źle żyje, ale to przede wszystkim problem tego, że młodzi ludzie dzisiaj mówią, że nie ma dla nich w naszym kraju żadnej perspektywy - i to jest najgroźniejsze - ocenił kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Jeżeli my w Polsce nie stworzymy rzeczywistej alternatywy ekonomicznej, materialnej, to nie będziemy mieli następnego pokolenia. A jeżeli nie będziemy mieli następnego pokolenia, to Polska znajdzie się w stanie autentycznego zagrożenia co do dalszego bytu polskiej państwowości, bo nie będziemy mieli kim tej luki zapełnić - ostrzegł.
Jeżeli pyta się mnie, czy ja będę prezydentem zależnym - tak, będę zależnym od tych, którzy mnie wybrali - polskiego społeczeństwa. Bo prezydent reprezentuje Rzeczpospolitą Polską, jest jej najwyższym przedstawicielem, a Rzeczpospolita Polska to naród, który żyje w państwie polskim i poza granicami. I to właśnie naród polski prezydent powinien reprezentować i jego interesy powinien przede wszystkim realizować i zabezpieczać - to jest najważniejszy obowiązek prezydenta - podsumował Andrzej Duda.
(mn)