Już jutro Donald Trump złoży przysięgę na wierność Konstytucji Stanów Zjednoczonych. I rozpocznie się jego prezydentura. Będzie to 45. prezydent USA. Trwają przygotowania do tej ceremonii.
Budowa specjalnej platformy przed Kapitolem ruszyła już we wrześniu. Wszystko musi odbyć się zgodnie z ceremoniałem.
W bazie marynarki wojennej ćwiczy prezydencka orkiestra, która zawsze jest obecna przy najważniejszych uroczystościach w Białym Domu. To ta elitarna grupa towarzyszy urzędującemu prezydentowi w czasie państwowych uroczystości. Marines ćwiczą od tygodni. To oni zapewnią oprawę piątkowej uroczystości.
Organizatorzy tej uroczystości mają jednak inny problem. Według prognoz w dniu zaprzysiężenia ma padać deszcz. A widowisko w strugach deszczu nie będzie już wyglądać tak efektownie.
Samą ceremonię i jej uroczysty charakter mogą też zakłócić protestujący. Do tej pory 63 organizacje wystąpiły o pozwolenie na demonstrację w dniu inauguracji. To ludzie niezadowoleni z wyboru Trumpa. Zwykle z okazji ceremonii zaprzysiężenia National Park Service otrzymywał około 5-6 wniosków od takich grup. Do Waszyngtonu ma przyjechać prawie 200 tysięcy kobiet, które zamierzają demonstrować przeciwko nowemu prezydentowi.
Po wyborach spodziewano się w Waszyngtonie, iż ceremonia zaprzysiężenia Donalda Trumpa nie będzie wydarzeniem na ogromną skalę, ponieważ zaraz po ogłoszeniu wyników wiele restauracji i hoteli zostało zalanych prośbami o odwołanie rezerwacji. Teraz restauracje i hotele nie narzekają na rezerwacje, z tym że jest to inny rodzaj klientów niż zwykle, bo to demonstranci. Menadżerowie hoteli podkreślają, że nigdy czegoś takiego nie widziano wcześniej przy okazji inauguracji. Niektóre hotele zdecydowały się na zatrudnienie dodatkowej ochrony z powodu potencjalnych zamieszek.
Waszyngton wygląda w tej chwili jak twierdza. Cały teren od Kapitolu, przez miejsce gdzie stoi Monument Waszyngtona aż po pomnik Lincolna, ogrodzone jest płotem. Ustawiono też betonowe bloki. Użyte zostaną również ciężarówki wypełnione cementem i autobusy w celu zapobieżenia potencjalnym atakom z wykorzystaniem pojazdów, tak jak to było w Berlinie czy Nicei.
Według gazety "New York Times" koszty związane z organizacją inauguracji wyniosą około 200 milionów dolarów. Najwięcej pieniędzy pójdzie na ochronę. Blisko 28 tysięcy ludzi z 30 różnych stanów, lokalnych i federalnych agencji, FBI także Gwardia Narodowa będzie czuwać nad bezpieczeństwem.
(j.)