To już dziś wielkie starcie. Hilary Clinton vs Donald Trump w pierwszej debacie telewizyjnej. Według ekspertów pierwsza debata prezydencka pomiędzy Hillary Clinton i Donaldem Trumpem może mieć najwyższą oglądalność w historii. Szacunki mówią, że przed telewizorami zasiądzie nawet 100 milionów Amerykanów. W 2012 roku dwie pierwsze debaty prezydenckie pomiędzy Barackiem Obamą a Mittem Romneyem zgromadziły widownię na poziomie 66,5 miliona.
Debata rozpocznie się o 21 czasu lokalnego, potrwa półtorej godziny i nie będzie przerywana reklamami. Zostanie przeprowadzona na terenie prywatnego uniwersytetu w Hempstead w stanie Nowy Jork. Czesne za rok nauki na tej uczelni wynosi około 40 tysięcy dolarów.
Debatę poprowadzi gospodarz wieczornych wiadomości w telewizji NBC Lester Holt, który wybrał trzy zagadnienia do dyskusji: kierunek w jakim podąża Ameryka, osiąganie (zdobywanie) dobrobytu oraz bezpieczeństwo Ameryki. Kandydaci będą mieli dwie minuty na odpowiedz.
Debatę będą transmitować wszystkie największe amerykańskie stacje telewizyjne, czyli ABC, CBS, NBC, FOX a także kablówki informacyjne takie jak CNN, C-SPAN, Fox News oraz PBS. Poza tym debata będzie transmitowana również w internecie.
Z doniesień amerykańskich mediów wynika, że Clinton i Trump przygotowują się do tego starcia w zupełnie inny sposób. Demokratka wkuwa i przyswaja wiedzę, republikanin się relaksuje.
Clinton prawdopodobnie obłożona jest książkami i doradcami, a Trump spokojnie spędza sobie czas na polu golfowym. Ona ma traktować to jak rozmowę o pracę, on jak show, w którym będzie znów kontrowersyjny i zasypie oponentkę ripostami.
Jeżeli wierzyć doniesieniom, zespół Hillary Clinton korzysta z porad psychologów, żeby stworzyć osobisty profil Trumpa i spróbować przewidzieć, w jaki sposób zareaguje na ataki. Uważa się, że Trump jest najmniej pewny, kiedy mówi się o jego inteligencji, podważa wartość majątku oraz wizerunek odnoszącego sukcesy biznesmena.
Hillary Clinton ma z kolei problem z prywatnymi mailami, z których korzystała będąc sekretarz stanu. Kolejny trudny temat do zdrady jakich dopuszczał się mąż. Tymczasem niedzielny sondaż telewizji ABC News i „Washington Post” wykazał, że Donald Trump praktycznie zrównał się z Hillary Clinton w wyścigu do Białego Domu. Gdyby wybory odbyły się dziś, na kandydatkę Partii Demokratycznej głosowałoby 46 procent wyborców, natomiast na kandydata Partii Republikańskiej 44 procent.
(mpw)