Brytyjska kancelaria prawna H2O Law wystąpi na drogę sądową przeciwko prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence i jego współpracownikom w imieniu rodzin polityków i działaczy aresztowanych po grudniowych wyborach - donosi gazeta "Independent". Renomowana firma reprezentuje białoruską grupę Free Belarus Now, którą założyli koledzy i rodziny polityków, obrońców praw człowieka oraz dziennikarzy aresztowanych przez białoruskie służby bezpieczeństwa w ramach powyborczej rozprawy z opozycją.
Na podstawie dowodów wskazujących, że białoruskie KGB obchodziło się brutalnie z demokratycznymi opozycjonistami zatrzymanymi 19 grudnia za udział w proteście po wyborach prezydenckich i torturowało niektórych z nich, prawnicy wystąpią z prywatnym oskarżeniem przeciwko Łukaszence i osobnym powództwem cywilnym.
Wcześniej kancelaria H2O Law zamierzała wystąpić do ONZ i Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze o podjęcie działań w sprawie łamania praw człowieka na Białorusi. Jednak doniesienia o stosowaniu tortur wobec aresztowanych skłoniły ją do zmiany strategii.
Mieliśmy już dowody dotyczące tortur w aresztach KGB, ale czynnikiem naprawdę zmieniającym grę było zeznanie Alesia Michalewicza - wyjaśnił Jason McCue, jeden z założycieli kancelarii.
Michalewicz, były kandydat na prezydenta w grudniowych wyborach, 19 lutego po dwóch miesiącach został zwolniony z aresztu śledczego KGB w Mińsku; ma zakaz opuszczania kraju. Po zwolnieniu oświadczył, że areszcie śledczym był torturowany i że podpisał zobowiązanie do współpracy z KGB, by wyjść na wolność. Ogłosił to publicznie, zastrzegając, że zrywa zobowiązanie.
H2O Law ma nadzieję, że ostatecznym rezultatem jej starań może być międzynarodowy nakaz aresztowania Łukaszenki i jego współpracowników, co oznaczałoby rozszerzenie wprowadzonego przez UE zakazu podróży. Kancelaria zamierza też zaskarżyć Łukaszenkę do sądy w imieniu samych ofiar represji, co mogłoby skutkować przyznaniem im materialnej rekompensaty.
19 grudnia aresztowano w Mińsku 689 osób, gdy Łukaszenko skierował specjalne jednostki milicji przeciw uczestnikom pokojowego wiecu w wieczór wyborczy.
Działacze praw człowieka z Białorusi i innych państw rozmawiali z 205 aresztowanymi skazanymi w trybie doraźnym bez udziału adwokata na krótkie kary pozbawienia wolności. 148 spośród nich było bitych w areszcie, z czego 57 pałkami.
Według danych białoruskiego centrum obrony praw człowieka Wiasna, 38 opozycjonistów jest wciąż oskarżonych o organizację masowych zamieszek, czterech już zostało skazanych. 26 osób, w tym dwóch kandydatów na prezydenta, wciąż przebywa w więzieniu, dwóch jest w areszcie domowym, a dziewięciu zwolniono pod warunkiem, że nie wyjadą z kraju.