Kilkudziesięciu Białorusinów mieszkających w Polsce, Belgii, Holandii i Francji manifestuje przed budynkiem rady Ministrów Unii Europejskiej w Brukseli. Ich zdaniem, zakaz wjazdu do krajów Wspólnoty dla prezydenta Łukaszenki i ponad 150 przedstawicieli białoruskiego reżimu - to za mało.
Demonstranci oczekują surowszych kar dla przedstawicieli białoruskiego reżimu. Według protestujących potrzebne są sankcje gospodarcze, ale takie, które nie uderzą w zwykłych ludzi. Są na Białorusi takie przedsiębiorstwa państwowe, które są decydujące dla Łukaszenki. Jeżeli sankcje gospodarcze zostaną użyte przeciwko tym przedsiębiorcom, to Łukaszenka będzie inaczej rozmawiał z zachodem - powiedział jeden z protestujących. Ostateczna decyzja w sprawie zakresu sankcji ma być podjęta za kilka godzin.