"Izrael zawsze jest w kontrze do Iranu. Myślę, że Izrael się włączy. Widzimy już, że to jest skala ponad region, ponad Europę. Ale to dobrze. Nie tylko obiekty wojskowe, czasami też obiekty infrastruktury cierpią, ale przede wszystkim cierpi ludność cywilna, którą trzeba bronić wszelkimi sposobami" - mówił w Radiu RMF24 gen. Mieczysław Bieniek w rozmowie z Tomaszem Weryńskim.
Gen. Bieniek zapytany o to, czy irańskie drony mogą trwale zmienić obraz wojny w Ukrainie, mówił: Na pewno jest to olbrzymie utrudnienie. Ich strącenie nie jest skomplikowane, ale trzeba być bardzo uważnym. Jest ich dużo i w tym jest problem. Ale myślę, że Ukraina wkrótce wypracuje taki system, aby skutecznie zwalczać te samobójcze drony.
Gen. Bieniek odniósł się też do kwestii zaangażowania Białorusi w trwającą wojnę. Irańskie drony w większości są wystrzeliwane z rejonu Białorusi, co oczywiście jest bardzo złym sygnałem, że Białoruś jednak aktywnie uczestniczy w tym konflikcie, udzielając swojego terytorium.(...) Ale oni nie przejawiają jakiejś wielkiej chęci walki z Ukrainą. I nie sądzę, że wojsko białoruskie fizycznie wejdzie do walki - mówił w Radiu RMF24.
Tomasz Weryński zapytał także o powód intensywnego ostrzeliwania Ukrainy rosyjskimi rakietami, które rozpoczęło się tydzień temu. To typowy atak terrorystyczny, który miał spowodować złamanie woli oporu społeczeństwa ukraińskiego. Oczywiście kilka obiektów infrastrukturalnych, kilka elektrociepłowni zostało trafionych, ale obiektów wojskowych w zasadzie żadnych. Putin chciał złamać opór Ukraińców. Ale nie złamał tej silnej woli, ona jeszcze się wzmocniła, a Zachód się jeszcze bardziej zjednoczył i przyspieszył dostawy sprzętu obrony przeciwlotniczej i innego sprzętu dla Ukrainy - komentował generał.
Gen. Mieczysław Bieniek był pytany też o to, czy możemy się spodziewać wsparcia dla Ukrainy ze strony Izraela, skoro Rosja dostała drony od Iranu. Izrael zawsze jest w kontrze do Iranu. Myślę, że Izrael się włączy. Widzimy już, że to jest skala ponad region, ponad Europę. To osiąga coraz szersze kręgi. Ale to dobrze, bo ludność cywilna w tym konflikcie najbardziej cierpi, i to jest najbardziej bolesne. Nie tylko obiekty wojskowe, czasami też obiekty infrastruktury cierpią, ale przede wszystkim cierpi ludność cywilna, którą trzeba bronić wszelkimi sposobami - przekonywał gość Tomasza Weryńskiego.
Tomasz Weryński poruszył też kwestię wezwania przez m.in. Chiny, Egipt i Kazachstan swoich obywateli do natychmiastowego opuszczenia Ukrainy. Można to odczytać dwojako. Myślę, że ta poważna sytuacja bezpieczeństwa wiąże się z nalotami na duże miasta, gdzie znajdują się obywatele egipscy, chińscy i innych państw. Oni tam studiują na różnego rodzaju uczelniach, pracują, funkcjonują w biznesie, bo przecież Ukraina ma kontakty na szeroki świat. Druga sprawa, że straszenie tym użyciem broni jądrowej pewnie też jest dla nich jakimś sygnałem, że lepiej opuścić kraj, aby czuć się bezpiecznie. Ale nie sądzę, żeby ta broń jądrowa została użyta na Ukrainie przez reżim Putina - stwierdził gen. Bieniek.
oprac. Anna Helit