Węgry ustąpiły i odblokowały 18 mld euro pomocy makroekonomicznej dla Ukrainy. Do porozumienia doszło w nocy na spotkaniu ambasadorów Unii Europejskiej.
Węgry uległy, bo zostały przymuszone. Gdyby Unia nie zaakceptowała ich KPO do końca roku, bezpowrotnie straciłyby 70 proc. wszystkich środków.
W dodatku Unia przygotowała w piątek plan B i poradziłaby sobie także z wypłaceniem 18 mld Ukrainie, bo pożyczki byłyby gwarantowane przez poszczególne państwa Unii a nie cały unijny budżet. Projekt legislacyjny był już gotowy.
Wypłaty co miesiąc 1,5 mld dla Ukrainy mogły ruszyć od stycznia. Jednak przez cały czas Ukraina i reszta państw UE liczyły, ze Węgry ustąpią.
Budapeszt przestał także blokować podatek od międzynarodowych korporacji, więc Unia rozpoczęła procedurę akceptacji. Polska miała zastrzeżenia, ale go nie zablokowała.
Ponieważ Węgry ustąpiły, jest zgoda krajów UE na węgierski KPO wynoszący 5,8 mld euro. Od głosowania wstrzymała się jedynie Holandia, co od początku zapowiadała.
Natomiast w ramach mechanizmu warunkowości zmniejszono sumę zamrożonych dla Węgier pieniędzy z 7,5 mld euro do 6,3 mld. Pierwotnie KE proponowała wyższą sumę, natomiast Węgry same przekonywały, żeby zawiesić im pieniądze proporcjonalnie do niewykonanych działań.
Chodzi o zobowiązanie do przyjęcia i wdrożenia 17 ustaw, które mają chronić unijne pieniądze przed korupcją. Węgry są jedynym państwem UE, wobec którego został uruchomiony ten mechanizm.