Planowany remont cmentarza w Katyniu i budowa pomnika w miejscu katastrofy smoleńskiej wciąż są blokowane przed Federację Rosyjską - poinformował w środę wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
Minister kultury powiedział w środę dziennikarzom, że "warto przedstawić opinii publicznej sytuację, jeśli chodzi o upamiętnienie w Katyniu i niezrealizowane upamiętnienie w Smoleńsku".
Federacja Rosyjska od kilku lat blokuje możliwość remontu cmentarza w Katyniu i upamiętnienia, stosując metody "spychologii", nieodpowiadania na pisma, albo odpowiadania w sposób ezopowy, przerzucania się odpowiedzialnością - tłumaczył.
Jak poinformował, "od kilku lat blokowana jest możliwość przeprowadzenia normalnego remontu cmentarza". My w Polsce staramy się zachowywać cmentarze w odpowiednim stanie, remontować także cmentarze żołnierzy radzieckich, poległych, którzy są u nas pochowani. Czym innym jest upamiętnianie symboliczne systemu, czy jego funkcjonariuszy. Na to zgody nie ma - dodał.
Przypomniał, że "przed laty odbył się międzynarodowy konkurs na pomnik w miejscu katastrofy smoleńskiej. W jury konkursu zasiadała strona polska i rosyjska. Sąd konkursowy wydał wyrok, zwyciężyła jedna z koncepcji, a następnie strona rosyjska zaczęła stawiać przeszkody. Najpierw nie podobała się długość pomnika, potem wysokość".
Wszelkie reguły konkursu i założenia, na podstawie którego został przeprowadzony, były zaakceptowane przez Federację Rosyjską, a jej przedstawiciele uczestniczyli we wszystkich procedurach. Blokowanie nastąpiło później i starym sowieckim sposobem obstrukcji administracyjnej i kłamstw doprowadzono do tego, że ten pomnik nie został zrealizowany - powiedział wicepremier.
W ubiegłym tygodniu niezależny białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan alarmował, że Rosjanie podjechali ciężkim sprzętem pod Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu i grożą jego zniszczeniem. Opublikował też film mający potwierdzać jego informacje.