Celem rosyjskich ataków rakietowych na Kijów, przeprowadzonych w nocy z niedzieli na poniedziałek i w poniedziałek rano, było wykrycie miejsc dyslokacji, a następnie zniszczenie naszych systemów obrony powietrznej Patriot, przekazanych nam przez USA; zamiary wroga nie powiodły się - ocenił ukraiński ekspert ds. wojskowości, pułkownik Roman Switan. Około 100 rosyjskich żołnierzy zginęło, a ponad 400 zostało rannych w niedzielnym ostrzale koszar w okupowanej Jurjiwce w pobliżu Mariupola - powiadomił lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko. Rada Najwyższa Ukrainy nałożyła sankcje na Iran na 50 lat. Najważniejsze informacje dotyczące 460. dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę zebraliśmy w naszej relacji na żywo z 29.05.2023 r.
Ta relacja zakończyła się - aktualne informacje o wywołanej przez Rosję wojny w Ukrainie znajdziecie TUTAJ.
Celem rosyjskich ataków rakietowych na Kijów, przeprowadzonych w nocy z niedzieli na poniedziałek i w poniedziałek rano, było wykrycie miejsc dyslokacji, a następnie zniszczenie naszych systemów obrony powietrznej Patriot, przekazanych nam przez USA; zamiary wroga nie powiodły się - ocenił ukraiński ekspert ds. wojskowości, pułkownik Roman Switan.
Liczba pocisków Iskander wystrzelonych rano przez Rosjan, czyli 11, odpowiada liczbie elementów systemów Patriot. Osiem wyrzutni, radar, stanowisko dowodzenia, jednostka zasilająca, czyli łącznie 11 celów - zauważył Switan, cytowany przez agencję UNIAN.
Według pułkownika rozmieszczenie Patriotów w pobliżu stolicy uniemożliwia najeźdźcom przeprowadzenie skutecznego ataku rakietowego na centra decyzyjne władz w Kijowie, m.in. budynek Rady Najwyższej (parlamentu).
To są właśnie Rosjanie. Oni zachowują się jak barany, które będą uderzać (głowami) w bramę dopóty, dopóki nie poranią się po sam ogon. Dopiero wówczas, gdy się to stanie, uspokoją się. Można przypuszczać, że wszystkie przyszłe rosyjskie wysiłki wojskowe zostaną poświęcone próbom zniszczenia Patriotów - przewiduje ekspert.
W godzinach porannych ukraińskie siły powietrzne powiadomiły, że w nocy z niedzieli na poniedziałek jednostki obrony przeciwrakietowej zneutralizowały nad krajem 37 rosyjskich pocisków manewrujących i 29 dronów Shahed produkcji irańskiej. W sumie Rosja zaatakowała Ukrainę przy pomocy około 40 rakiet manewrujących, wystrzelonych z bombowców strategicznych.
Hiszpania unika zaangażowania się w szkolenie pilotów ukraińskich, argumentując, że nie dysponuje samolotami bojowymi F-16, które miałyby trafić do Kijowa w celu obrony powietrznej kraju - poinformowała Europa Press.
Minister obrony Margarita Robles wielokrotnie deklarowała "całkowite i absolutne" wsparcie dla Ukrainy, ale "w miarę naszych możliwości". Odnośnie myśliwców F-16 przypominała, że "Hiszpania nie ma tych samolotów w swoim wyposażeniu".
Szefowa obrony wyjaśniła podczas ostatniego spotkania ze swoimi europejskimi odpowiednikami w Brukseli w ubiegłym tygodniu, że hiszpańskie siły powietrzne dysponują F-18 i Eurofighterami, a "każdy model ma swoją dynamikę".
Hiszpańskie media zauważają jednak, że niektóre inne kraje - jak Francja, Wielka Brytania czy Belgia, których siły powietrzne także nie mają w swoim wyposażeniu myśliwca F-16 zaoferowały szkolenie ukraińskich pilotów.
Dania, Holandia i Portugalia posiadają myśliwce F-16 i zgodziły się na szkolenie pilotów. Portugalia wykluczyła jednak przekazanie maszyn Ukrainie, bo ma ich mało i sama ich potrzebuje.
Premier Danii Mette Frederiksen zapowiedziała zwiększenie przeznaczonego m.in. na zakup broni dla Ukrainy Funduszu Ukraińskiego w tym roku oraz kontynuację jego finansowania w 2024 roku.
Wojna w Ukrainie znajduje się w krytycznym momencie, więc trzeba zwiększyć pomoc. Nic również nie wskazuje, aby w przyszłym roku zapanował pokój - podkreśliła premier Frederiksen w wywiadzie dla duńskiego nadawcy publicznego DR.
Do końca 2024 roku fundusz wynoszący obecnie 7 mld koron (ok. 1 mld USD) ma zostać podwyższony do 14,5 mld koron (ponad 2 mld USD). W 2024 roku ma na ten cel trafić dodatkowe 10,4 mld koron (ok. 1,5 mld USD).
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował duńskim politykom na Twitterze, pisząc: "nasza siła tkwi w jedności".
Około 100 rosyjskich żołnierzy zginęło, a ponad 400 zostało rannych w niedzielnym ostrzale koszar w okupowanej Jurjiwce w pobliżu Mariupola - powiadomił lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
Rosjanie przez całą noc wywozili z Jurjiwki rannych i zabitych. Poszkodowanych i zmarłych transportowano ciężarówkami Ural i Kamaz, ponieważ liczba karetek pogotowia okazała się niewystarczająca. W ostrzelanej Jurjiwce, położonej na wybrzeżu Morza Azowskiego, znajdowały się nie tylko stanowisko dowódcze, magazyn amunicji i sprzęt wojskowy, ale także m.in. stacja łączności i jednostka walki radioelektronicznej. Potwierdzono zniszczenie tych instalacji - poinformował samorządowiec w komunikatach na Telegramie.
Stu ruskich już nigdy nie będzie walczyć. Chyba że w piekle. Ponad 400 (żołnierzy wroga) z obrażeniami różnego stopnia hospitalizowano na oddziale intensywnej terapii. (...) Według informacji mariupolskiego ruchu oporu wczoraj (w niedzielę, bezpośrednio przed ostrzałem - PAP) do Jurjiwki przywieziono cztery autokary pełne siły żywej (przeciwnika). Żywej jeszcze wówczas - relacjonował Andriuszczenko.
Nexta: Dwie osoby zginęły w wyniku ostrzału miejscowości Torećk w obwodzie donieckim.