Rosyjskie firmy muszą samodzielnie kupować systemy obrony powietrznej, by chronić się przed ukraińskimi dronami. Powód? Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej nie ma na to środków, koncentruje się bowiem na ochronie ważnych obiektów państwowych i wojskowych.
O tym, że rosyjskie firmy nie mogą liczyć na wsparcie resortu obrony, powiedział w rozmowie ze znanym propagandystą Władimirem Sołowjowem przewodniczący komisji obrony w Dumie Państwowej (izbie niższej rosyjskiego parlamentu) Andriej Kartapołow. Uwagę na jego słowa zwrócił portal dziennika "The Moscow Times".
Istnieją dość niedrogie środki do walki z bezzałogowymi statkami powietrznymi, które każda szanująca się korporacja może kupić i zainstalować na swoich obiektach - wyjaśnij rosyjski deputowany.
Andriej Kartapołow uważa, że lokalizacje rosyjskich systemów obrony przeciwlotniczej są znane zarówno agencjom wywiadowczym państw NATO, jak i Siłom Zbrojnym Ukrainy. Oznacza to, że całkiem możliwe jest wystrzelenie drona tak, aby ominął obszar objęty obroną przeciwlotniczą - dodał.