Ponad 1000 ukraińskich żołnierzy, pojmanych w Mariupolu, zostało przewiezionych do Rosji – poinformowała rosyjska, państwowa agencja informacyjna Itar-Tass. Jeśli ruszy ich proces, szanse na wymianę ich za jeńców rosyjskich spadną niemal do zera. W Ukrainie traktowani jako bohaterzy narodowy, dla Rosjan są terrorystami.
Kombinat Azowstal, broniony przez około dwa i pół miesiąca przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej, pozostawał do drugiej połowy maja ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, mieście portowym na południowym wschodzie Ukrainy.
20 maja podpułkownik Denys Prokopenko poinformował, że jego oddział "otrzymał od kierownictwa wojskowego Ukrainy rozkaz zaprzestania walk w celu uratowania życia i zdrowia żołnierzy".
Wcześniej władze w Kijowie potwierdziły ewakuację ponad 260 obrońców Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych.
Wojskowych przewieziono na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej. Prawdopodobnie około 2,4 tys. żołnierzy z Azowstalu jest obecnie przetrzymywanych w obozach jenieckich.
Obrońcy Mariupola, pojmani przez Rosjan, zostali przetransportowani do Rosji - podała teraz agencja Itar-Tass, która pisze o ponad 1000 żołnierzy, kolejni mają zostać przewiezieni w najbliższym czasie.
Dla Ukraińców obrońcy Mariupola: żołnierze, pogranicznicy i bojownicy pułku Azow są bohaterami narodowymi. Jednak przez Rosję są traktowani - zwłaszcza bojownicy Azowa - nie jako jeńcy wojenni, ale terroryści i zbrodniarze wojenni.
Istnieją podstawy do obaw, że ich przewiezienie do Rosji w celu przeprowadzenia śledztwa, zakończy się wszczęciem procesów. To z kolei będzie oznaczać, że obrońcy Mariupola nie będą poddani wymianie jeńców. W Rosji grozi im nawet kara śmierci.
Jeszcze w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina, mówił, że wywiad wojskowy pracuje nad tym, by jeńcy z Azowstalu powrócili do domu.
"Jeńcy są, niestety, w rękach Federacji Rosyjskiej. Wiemy, o czym możemy negocjować z Rosjanami, znamy tę cenę. Wiemy, że nie wolno im ufać" - powiedział.
Rosja we wtorek zwróciła Ukrainie ciała 160 żołnierzy, którzy zginęli podczas obrony zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu.
Według brata jednego z bojowników Azowa, który prawdopodobnie zginął w fabryce Azowstal, co najmniej dwie ciężarówki z ciałami żołnierzy zmarłych w Mariupolu zostały przekazane do szpitala wojskowego w Kijowie w celu identyfikacji. "Szczątki wydobyto w ubiegłym tygodniu z ruin fabryki. Niektóre spośród zwłok były mocno zwęglone" - poinformował rozmówca agencji AP.