Zabawkowy samochód, karton z sokiem - to wszystko może stanowić śmiertelne niebezpieczeństwo. Tego właśnie uczą się kilkuletnie dzieci, które ukrywają się w jednym ze schronów w Charkowie. W tych z pozoru niewinnych przedmiotach Rosjanie mogli bowiem ukryć ładunki wybuchowe.
To są przedmioty codziennego użytku. Są jasne, kolorowe. Mogą równocześnie być śmiertelnie niebezpieczne - tłumaczy Julia Gorlenko ze Służb Bezpieczeństwa Narodowego. Właśnie tego uczy kilkuletnie dzieci w jednym ze schronów w Charkowie. Pokazuje dzieciom małą plastikową zabawkę i przestrzega: "Może oderwać ci głowę, rękę, nogę".