Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenił w najnowszym raporcie, że za atakiem na rosyjski okręt w Sewastopolu stoją siły ukraińskie. Podkreślono, że takie operacje w czasie konfliktu są uprawnionymi działaniami wojennymi, a nie "terroryzmem", jak twierdzi Rosja.
"Siły ukraińskie prawdopodobnie przeprowadziły atak pod Sewastopolem na fregatę klasy Grigorowicz, należącą do Floty Czarnomorskiej" - powiadomił ISW. Powołał się na nagrania z mediów społecznościowych, na których zarejestrowano "nieznaną liczbę aparatów bezzałogowych celujących do co najmniej jednej fregaty".
Na nagraniach tych widać było kłęby dymu w pobliżu portu w Sewastopolu na anektowanym Krymie i - jak się wydaje - działania rosyjskiej obrony przeciwlotniczej. Następnie ministerstwo obrony Rosji oznajmiło, że siły ukraińskie użyły siedmiu aparatów bezzałogowych, by przeprowadzić "’atak terrorystyczny’ przeciwko Flocie Czarnomorskiej i celom cywilnym w Sewastopolu" - relacjonował ISW.