W czwartek rozpoczęto kontrolę techniczną tankowca Eagle S, podejrzewanego o przerwanie podwodnych kabli energetycznych pomiędzy Estonią a Finlandią - poinformowała fińska Agencja Transportu i Komunikacji. Eagle S, który prawdopodobnie jest częścią rosyjskiej "floty cieni" zatrzymały fińskie służby, płynął z Petersburga w stronę Egiptu z ok. 35 tys. ton rosyjskiej benzyny oraz - jak podają niektóre źródła - pokaźnym zestawem sprzętu szpiegowskiego. Zajęcia statku domaga się operator fińskiej sieci energetycznej.
Pływający pod banderą Wysp Cooka statek Eagle S wykonywał rejs z Petersburga w stronę Egiptu z ok. 35 tys. ton rosyjskiej benzyny.
Fingrid, operator fińskiej sieci energetycznej, poinformował w czwartek, że złożył w Sądzie Rejonowym w Helsinkach wniosek o zajęcie statku Eagle S, aby zabezpieczyć roszczenie firmy o odszkodowanie związane z awarią kabla elektrycznego Estlink 2.
Statek obecnie został zatrzymany i znajduje się niedaleko portu naftowego w Porvoo. Fińskie służby zamierzają m.in. sprawdzić, czy Eagle S spełnia normy międzynarodowe i posiada ważne certyfikaty i inne dokumenty. Jak poinformowano, inspekcja może potrwać kilka dni.
W przypadku wykrycia usterek lub braków armator może zostać zobowiązany do ich usunięcia, a jeśli nieprawidłowości zostaną uznane za poważne, to Finlandia może zawiesić prawo użytkowania jednostki do czasu usunięcia uchybień.
Podejrzewa się, że zatrzymany w dzień Bożego Narodzenia tankowiec należy do tak zwanej "floty cieni", stanowiącej kluczowy element w rosyjskim systemie omijania zachodnich sankcji.
Wcześniej media informowały, że wysłużony ok. 20-letni tankowiec Eagle S wielokrotnie zmieniał nazwę i uczestniczył w wypadkach. Zderzył się m.in. z ruchomą platformą wiertniczą u wybrzeży Teksasu w USA i miał wyciek ropy u wybrzeży Chile.
Jak informuje brytyjski magazyn marynistyczny "Lloyd's List", statek podejrzewany o działania sabotażowe na Morzu Bałtyckim jest wyposażony w urządzenia, które prawdopodobnie służyły także do monitorowania aktywności natowskiej marynarki wojennej.
Siedem miesięcy temu Eagle S świadczył usługi komercyjne. Tym bardziej dziwne jest, że - jak podaje "Lloyd's" - zaawansowany technologicznie sprzęt zainstalowano na pokładzie statku, co doprowadziło m.in. do dużego zużycia energii i licznych awarii prądu na tankowcu...
Eagle S jest podejrzewany o uszkodzenie podwodnego kabla energetycznego EstLink 2 pomiędzy Finlandią a Estonią.
Z ustaleń fińskich służb wynika, że do uszkodzenia mogła doprowadzić ciągnięta po dnie morskim kotwica, zwłaszcza, że jak przekazała fińska policja - "Dotychczasowe badania potwierdziły na dnie Zatoki Fińskiej liczący kilkadziesiąt kilometrów ślad wskazujący na ciągnięcie przez statek kotwicy".
Jednostka została zatrzymana kilka godzin po wystąpieniu awarii kabla. Podejrzenia służb wzbudziła kotwica, która miała nie być podniesiona. Eagle S był na kursie z Petersburga do Port Said w Egipcie. Siedmiu członków załogi statku Eagle S, podejrzewanego o przerwanie kabla energetycznego na dnie Bałtyku, jest objętych śledztwem i ma zakaz opuszczania Finlandii.
Sprawa uszkodzenia kabla formalnie jest badana jako akt wandalizmu i zniszczenia mienia. Również 25 grudnia uszkodzone zostały cztery podmorskie kable do transmisji danych: trzy między Finlandią a Estonią oraz jeden prowadzący z Finlandii do Niemiec. Nie ustalono jeszcze, czy zdarzenia te są ze sobą powiązane.
Opracowanie: Krzysztof Maj