Chińskie MSZ dementuje doniesienia "Financial Times". "Twierdzenia amerykańskich urzędników, że Rosja poprosiła Chiny o przekazanie sprzętu wojskowego do użycia na Ukrainie, to dezinformacja rozsiewana przez USA" - zakomunikowano.
Brytyjski dziennik napisał w niedzielę, powołując się na anonimowych amerykańskich urzędników, że Rosja zwróciła się do Chin o sprzęt wojskowy, który miałby wspomóc jej inwazję na Ukrainę.
Według "FT" Biały Dom obawia się, że Pekin może podważyć zachodnie starania na rzecz pomocy Ukrainie w obronie kraju.
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan spotka się w poniedziałek w Rzymie z wysoko postawionym chińskim dyplomatą Yang Jiechi i - według źródeł w Białym Domu - ma zasygnalizować możliwość nałożenia sankcji gospodarczych na Pekin, jeśli udzieli on pomocy Rosji w wojnie z Ukrainą.
Urzędnicy amerykańscy przekazali anonimowo dziennikowi "Financial Times", że od początku inwazji Rosja prosiła Chiny o sprzęt wojskowy i inną pomoc. Odmówili jednak podania szczegółów na temat tego, o co konkretnie prosiła Rosja.
Inna osoba zaznajomiona ze sprawą powiedziała, że Stany Zjednoczone przygotowują się do ostrzeżenia swoich sojuszników, że istnieją pewne oznaki świadczące, iż Chiny mogą się przygotowywać do udzielenia pomocy Rosji.
Inni urzędnicy amerykańscy mówili, że są sygnały, iż Rosji kończą się niektóre rodzaje uzbrojenia, ponieważ wojna na Ukrainie trwa już trzeci tydzień, czyli dłużej, niż zakładano na Kremlu.