Całkowity zakaz importu ropy z Rosji do Europy do końca 2022 roku chce poddać pod głosowanie szefowa Komisji Europejskiej. "W ciągu sześciu miesięcy zakończymy import ropy naftowej, a produktów rafinowanych do końca roku" – powiedziała Ursula von der Leyen. Za przyjęciem sankcji muszą się teraz opowiedzieć unijni ambasadorowie. Na razie z europejskich stolic płynie jednak głosy krytyki.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła szósty pakiet wymierzonych w Rosję sankcji. Ich głównym punktem jest rezygnacja z importu rosyjskiej ropy.
Powiedzmy sobie jasno, nie będzie to łatwe, ponieważ niektóre państwa członkowskie są silnie zależne od rosyjskiej ropy, ale po prostu musimy to zrobić. (...) (Prezydent Rosji Władimir) Putin musi zapłacić wysoką cenę za swoją brutalną agresję - podkreśliła von der Leyen.
Przewodnicząca KE zapewniła, że Unia Europejska zamierza wycofać rosyjską ropę z europejskich rynków "w sposób uporządkowany", który pozwoli zabezpieczyć alternatywne trasy dostaw i zminimalizować wpływ embarga na światowe rynki.
Przedstawione przez nią propozycje muszą zostać jednogłośnie zatwierdzone przez 27 państw członkowskich, aby mogły wejść w życie. Przewodnicząca przyznała, że uzyskanie zgody na sankcje naftowe od wszystkich krajów UE "nie będzie łatwe".