Armenia zaczęła płacić za rosyjski gaz w rublach - powiedział portalowi RBC minister gospodarki tego kraju Wagan Kerobjan. "Musimy iść w kierunku walut narodowych" - powiedział.
Jak przekazał Kerobjan, ceny za gaz są podawane w dolarach, ale Armenia dokonuje płatności w rublach.
Kerobjan zaznaczył także, że konieczne jest dążenie do wykorzystywania walut narodowych w rozliczeniach między członkami Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Nie ma potrzeby wykluczać dram armeńskich czy kazachskiego tenge z możliwych środków płatności. Uważamy, że banki centralne powinny stworzyć odpowiednie środowisko, aby płatności w walutach narodowych były transparentne - dodał.
Rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow powiedział, że kontrakt z Armenią "pozwala na płacenie gazu w rublach i ta okazja jest wykorzystywana".
Gazprom jest jedynym dostawcą gazu ziemnego do Armenii. Operatorem sieci jest spółka zależna. Rosyjski gaz jest tam sprzedawany za 165 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Dla porównania, Mołdawia w marcu płaciła 547 dolarów.
Pod koniec marca prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret nakazujący sprzedawać rosyjski gaz za ruble. To odpowiedź na sankcje nałożone po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Kraje Zachodu odrzucają te żądania, twierdząc, że kontrakty nie dopuszczają takich zmian. Takie transakcje rozważają jednak m.in. Węgry.