Dla tych, którzy lubią się wygrzewać w palących promieniach słońca, lipiec będzie idealnym miesiącem urlopowym. Osoby, które wolą trochę bardziej umiarkowane temperatury powinny zaplanować wakacyjny wypoczynek na sierpień – radzi Grzegorz Walijewski z IMGW.
"Jak wynika z eksperymentalnej prognozy długoterminowej w lipcu w całym kraju temperatury będą powyżej normy, to znaczy, że będzie naprawdę upalnie" - podkreśla synoptyk. Grzegorz Walijewski wyjaśnia, że normę pogodową określa się na podstawie temperatur notowanych w ostatnich 30 latach. "Ostatnie 30 lat należało do najcieplejszych od czasu pomiarów temperatur w Polsce" - twierdzi.
"Zatem możemy się spodziewać fal upałów z wartościami przekraczającymi 30 stopni Celsjusza" - mówi synoptyk. Podkreśla, że nie oznacza to, że nie pojawią się chłodniejsze dni.
Choć opady będą w normie, czyli podobne do tych z ubiegłych lat, to jednak będą się one wiązały z gwałtownymi burzami.
W sierpniu odpoczniemy od upałów. Choć nie wszędzie. Na północy i częściowo w centrum Polski temperatura nie będzie odbiegała od 30-letniej normy. Za to zdecydowanie cieplej ma być na południu kraju. Tam podobnie, jak w lipcu, należy spodziewać się upałów niejednokrotnie przekraczających 30 st. C.
"Wartość sumy opadów w sierpniu również, w normie. Trzeba pamiętać, że lipiec i sierpień, to miesiące, w których sumy opadów są najwyższe. Dni z opadem będzie około szesnastu w lipcu i sierpniu. Częściej będą się pojawiały opady burzowe - powiedział Grzegorz Walijewski z IMGW.
Prognoza na niedzielę 26 czerwca wskazuje na to, że w zasadzie w całym kraju temperatura maksymalna będzie znacznie wyższa niż przeciętnie. To efekt napływu ciepłego powietrza z południowego zachodu - zaznacza w komunikacie IMGW. W całej Polsce można się spodziewać temperatury maksymalnej występującej rzadziej niż raz na 20 lat.
Największego upału należy spodziewać się w Gorzowie, Zielonej Górze i Koszalinie. Termometry w niedzielę 26 czerwca pokażą tam ponad 32 stopnie Celsjusza.
Co czeka nas w nadchodzącym tygodniu?