"Ratownictwo wodne zawsze będzie się opierało na człowieku, który płynie do poszkodowanego, ale technologia bardzo mocno nas wspiera" – mówi RMF FM Maciej Dziubich z sopockiego WOPR-u. Coraz większą rolę w ratownictwie wodnym odgrywają drony, które są wykorzystywane na kilka sposobów.
Pierwszy to poszukiwanie, wsparcie łańcuchów życia, loty w nocy z kamerą termowizyjną. Dron z góry widzi więcej niż ratownik, który jest na poziomie wody - dodaje Dziubich.
Niektóre drony posiadają autonomiczny defibrylator, który może zrzucić na spadochronie i podać ratownikom, którzy są daleko od bazy, a takiego sprzętu nie mają.
Trzeci typ dronów wykorzystywanych w ratownictwie jest polskim wynalazkiem. Dolatuje on do osoby, która tonie, podaje jej bojkę i "holuje" tonącego do brzegu.
Numer, który warto zapamiętać podczas wypoczynku nad wodą to 601 100 100. Został wymyślony przez samych ratowników 19 lat temu. Funkcjonuje on bardzo podobnie do numeru 112. W momencie, w którym widzimy kogoś, kto potrzebuje pomocy lub sami tej pomocy potrzebujemy, po wezwaniu dyspozytor wyśle do nas najbliższych ratowników.
Jest jednak ważna różnica. Dzwoniąc na 112, dyspozytor i tak przełączy nas na numer ratowników, więc wykonując telefon bezpośrednio na 601 100 100, zyskujemy bezcenny czas.
Kolejnym ważnym elementem związanym z bezpieczeństwem nad wodą jest kamizelka. Liczne przykłady pokazały już, że może uratować życie. Dzielimy je głównie na asekuracyjne i specjalistyczne - ratownicze. Popularniejsze są te pierwsze. Kojarzyć je powinna większość wypoczywających nad wodą. To właśnie z niej korzystamy podczas wszelkiej rekreacji nad wodą.
Rodzajów kamizelek jest bardzo dużo, więc można je dobierać w zależności od tego, co robimy. Specjaliści zachęcają do tego, żeby nie bać się ubierania w jaskrawe kolory.
Zdecydowanie te jaskrawe są bardziej widoczne na wodzie. Podczas rekreacji kolory neonowe, jasnozielone, żółte, pomarańczowe, to te, które są widoczne z daleka. Chodzi o to, żeby taką osobę szybciej znaleźć, wyciągnąć z wody, aby ją uratować - mówił RMF FM Jakub Friedenberger z Lifeguard Gdynia, firmy zajmującej się między innymi szkoleniami ratowniczymi.
Kamizelka musi być dobrze dobrana do naszych gabarytów. Dopasowana do wzrostu i wagi i jeśli ją zakładamy musi być pozapinana na wszystkie zamki, klamry i sprzączki, jeżeli takie są - dodaje Friedenberger.
Autor: Stanisław Pawłowski / RMF FM