„Jedynym tematem, który można omawiać z Wiktorem Janukowyczem, są warunki jego odejścia od władzy i gwarancje bezpieczeństwa dla jego rodziny. Gotowa jestem uczestniczyć w takich rozmowach" – stwierdziła była premier Ukrainy Julia Tymoszenko. „Należy działać na wszystkich tych trzech płaszczyznach profesjonalnie i jednocześnie. I kiedy Janukowycz dojrzeje do tego, by rozpocząć realne negocjacje, należy rozpocząć je natychmiast i szybko je zakończyć” – dodała.
W wywiadzie dla opiniotwórczego tygodnika "Dzerkało Tyżnia" Tymoszenko oceniła, że Janukowycz nie jest już w stanie rządzić państwem i że nie podejmuje samodzielnie decyzji. Po odmowie podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE, ustaleniu politycznej ceny na gaz i otrzymaniu pierwszej transzy pomocy finansowej z Rosji, utracił on podmiotowość w rozmowach ze wspólnotą międzynarodową i z własnym narodem - oceniła. Jej zdaniem rozmowy, które prezydent prowadzi z opozycją, wiodą donikąd i są próbą zamydlenia oczu zarówno jego przeciwnikom na Ukrainie, tak i Zachodowi.
Pole do kompromisu (z Janukowyczem) może pojawić się tylko na trzech płaszczyznach: siły powstania narodowego, realnych sankcji i międzynarodowych śledztw antykorupcyjnych, bądź też znalezienia formuły dotarcia do Międzynarodowego Trybunały Karnego bez ratyfikacji Statutu Rzymskiego - stwierdziła Tymoszenko. Sprostowała też informacje, jakoby spotkała się niedawno w więzieniu z szefem administracji Janukowycza, Andrijem Klujewem. Miał on rzekomo - jak utrzymywały media - rozmawiać z nią o sposobach zażegnania kryzysu w państwie.
(mn)