Agnieszka Radwańska przegrała z Petrą Kvitovą 4:6, 4:6 w pierwszym meczu turnieju WTA Championships w Stambule. Czeszka popełniała masę niewymuszonych błędów, ale mimo to Radwańska tylko raz zdołała ją przełamać.
Petra Kvitova w końcówce sezonu doszła do naprawdę wysokiej formy. Wygrała turniej w Tokio, pokonując w finale Niemkę Angelik Kerber. W Pekinu doszła do półfinału, w którym lepsza okazała się Serbka Jelena Janković. To tylko potwierdzało, że przed Agnieszką Radwańską bardzo trudne zadanie. O tym, jak bardzo, przekonał wszystkich już pierwszy gem, w którym Czeszka przełamała Krakowiankę. Radwańska mogła bardzo szybko zrewanżować się rywalce. Miała trzy szanse na odrobienie strat, ale nie wykorzystała ich i zrobiło się 0:2. Później obie panie dobrze broniły swojego serwisu, choć trzeba przyznać, że Kvitova popełniała zdecydowanie więcej niewymuszonych błędów. Mimo kłopotów wygrywała jednak gemy przy własnym serwisie i nie pozwoliła Radwańskiej odrobić strat wygrywając 6:4.
Gem otwierający drugiego seta także padł łupem tenisistki z Czech, ale tym razem Polka zdołała odrobić straty. Niewiele to dało, bo w trzecim gemie doczekaliśmy się trzeciego przełamania z rzędu i prowadzenia Kvitovej 2:1 powiększone po chwili po własnym gemie serwisowym. I znów Radwańska musiała czekać na przełamanie, ale to nie nadchodziło. Kiedy Czeszka objęła prowadzenie 5:3, sytuacja zrobiła się naprawdę groźna. Krakowianka odrobiła część strat, a w dziesiątym gemie prowadziła 40:15. Kvitova doprowadziła jednak do walki na przewagi. Polka miała kolejne break-pointy, Czeszka meczbole i to ona ostatecznie mimo spore zmęczenia zdołała wygrać drugiego seta i cały mecz.
Wcześniej w meczu tej samej grupy Amerykanka Serena Williams dość gładko pokonała Kerber 6:3, 6:1. Bardziej wyrównany był mecz otwarcia stambulskiego turnieju, w którym Białorusinka Victoria Azarenka wygrała z Włoszką Sarą Errani 7:6 (7-4), 6:2.