Podczas mszy Wigilii Paschalnej w Wielką Sobotę w Watykanie papież Franciszek mówił, że nie można dać się przytłoczyć przez "kamień" grzechu. Dodał, że Wielkanoc to "święto usuwania kamieni". Jak podkreślił, Kościół nie może tracić ducha w obliczu niepowodzeń.
W homilii w bazylice Świętego Piotra papież przywołał obraz kobiet, które poszły do grobu Jezusa. Obawiały się, że ich wyprawa będzie bezużyteczna, bo duży kamień tarasował wejście do grobu - przypomniał.
Droga tych kobiet jest również naszą drogą - wyjaśnił Franciszek.
Wydaje się, że wszystko rozbija się o kamień: piękno stworzenia o dramat grzechu; wyzwolenie z niewoli o niewierność wobec przymierza; obietnice proroków o smutną obojętność ludu. Podobnie również w dziejach Kościoła i w historii każdego z nas: zdaje się, że przebyte kroki nigdy nie doprowadzą do celu - dodaje papież.
Dzisiaj odkrywamy, że nasza droga nie jest daremna, że nie roztrzaskuje się o kamień nagrobny - wskazał papież.
Mówił, że Bóg usuwa "najtwardsze kamienie, o które rozbijają się nadzieje i oczekiwania: śmierć, grzech, lęk, światowość".
Ludzkie dzieje nie kończą się na kamieniu nagrobnym, ponieważ dzisiaj odkrywają żywy kamień: Jezusa zmartwychwstałego. My, jako Kościół, jesteśmy na Nim zbudowani, i nawet gdy tracimy ducha, kiedy jesteśmy kuszeni, aby osądzać wszystko na podstawie naszych niepowodzeń, On przychodzi, aby uczynić wszystko nowe, obalić nasze rozczarowania - powiedział Franciszek
W Wielką Sobotę papież Franciszek przewodniczył w bazylice Świętego Piotra mszy Wigilii Paschalnej. W jej trakcie udzielił sakramentów chrztu, bierzmowania i pierwszej komunii ośmiu dorosłym osobom z pięciu krajów - Włoch, Albanii, Ekwadoru, Indonezji i Peru.
W czasie najdłuższej w roku liturgicznym mszy odbywał się obrzęd poświęcenia ognia i paschału, czyli dużej woskowej świecy, którą zapala się jako znak Jezusa zmartwychwstałego.
W bazylice watykańskiej na mszy zgromadziło się kilka tysięcy osób.
W Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego papież odprawi rano mszę na udekorowanym dziesiątkami tysięcy kwiatów Placu Świętego Piotra. Następnie w południe wygłosi wielkanocne orędzie i udzieli błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu.