Papież Franciszek wziął udział w Drodze Krzyżowej na Błoniach. Wyznaczyły je żywe, kilkumetrowe dęby, przy których były tablice z nazwą stacji i przypisane im uczynki miłosierdzia.
"Jezus skazany na śmierć" Drogi Krzyżowej - Drogi Miłosierdzia na krakowskich Błoniach. Tematem rozważania i towarzyszącej mu etiudy artystycznej było "Podróżnych w dom przyjąć". Krzyż nieśli członkowie Wspólnoty Sant'Egidio pomagającej biednym w ponad 70 krajach.
"Odmawiamy gościny ludziom, którzy szukając lepszego życia, a czasami po prostu życia, pukają do naszych krajów, kościołów i domów. Są obcy, widzimy w nich wrogów, boimy się ich religii i ich biedy. Zamiast gościny znajdują śmierć w wodach Lampedusy, u wybrzeży Grecji, w obozach dla uchodźców" - padło w rozważaniu odczytanym przez młodych ludzi.
"W ostatnich latach zostałeś skazany na śmierć w osobach 30 tysięcy uchodźców. Skazany przez kogo? Kto się podpisze pod tym wyrokiem?" - brzmiała dalsza część rozważania.
Wcześniejsza etiuda artystyczną - treść animacji połączonej z tańcem współczesnym - obrazowała symboliczny sąd nad Jezusem. Tancerz z Białorusi Maksim Woitiul (w 1996 - pierwszy solista w Teatrze Wielkim w Mińsku - red.) animował symboliczną grafikę wyświetlaną na telebimie w jego tle.
"Odmawiamy gościny ludziom, którzy szukając lepszego życia, a czasami po prostu życia, pukają do naszych krajów, kościołów i domów. Są obcy, widzimy w nich wrogów, boimy się ich religii i ich biedy. Zamiast gościny znajdują śmierć w wodach Lampedusy, u wybrzeży Grecji, w obozach dla uchodźców" - padło w rozważaniu odczytanym przez młodych ludzi.
"W ostatnich latach zostałeś skazany na śmierć w osobach 30 tysięcy uchodźców. Skazany przez kogo? Kto się podpisze pod tym wyrokiem?" - brzmiała dalsza część rozważania.
Wcześniejsza etiuda artystyczną - treść animacji połączonej z tańcem współczesnym - obrazowała symboliczny sąd nad Jezusem. Tancerz z Białorusi Maksim Woitiul (w 1996 - pierwszy solista w Teatrze Wielkim w Mińsku - red.) animował symboliczną grafikę wyświetlaną na telebimie w jego tle.
"Jezus przyjmuje krzyż" Drogi Krzyżowej - Drogi Miłosierdzia na krakowskich Błoniach. Tematem rozważania i towarzyszącej mu etiudy artystycznej było "Głodnych nakarmić". Krzyż nieśli członkowie Towarzystwa Pomocy dla Bezdomnych im. Brata Alberta.
"Skąd bierze się w świecie głód? Nie z braku chleba, lecz z braku solidarności. W naszym świecie nie brakuje chleba. Jedna trzecia produkowanej żywności jest marnowana, a co 6 sekund umiera z głodu dziecko. Dziś, tego wieczoru, blisko miliard ludzi na świecie nie wie, co jutro będzie jeść" - padło w rozważaniu przy tej stacji.
Etiudę artystyczną dotyczącą przyjęcia przez Jezusa krzyża zaprezentowali: Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży oraz OAZA. Grupa wolontariuszy utworzyła z własnych ciał kształt krzyża. Młodzi ludzie mieli ze sobą kolorowe karty w kolorach żółtym, czerwonym i niebieskim. Gdy podnieśli je do góry zgromadzeni mogli zobaczyć wpisane w kształt krzyża logo Światowych Dni Młodzieży.
"Skąd bierze się w świecie głód? Nie z braku chleba, lecz z braku solidarności. W naszym świecie nie brakuje chleba. Jedna trzecia produkowanej żywności jest marnowana, a co 6 sekund umiera z głodu dziecko. Dziś, tego wieczoru, blisko miliard ludzi na świecie nie wie, co jutro będzie jeść" - padło w rozważaniu przy tej stacji.
Etiudę artystyczną dotyczącą przyjęcia przez Jezusa krzyża zaprezentowali: Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży oraz OAZA. Grupa wolontariuszy utworzyła z własnych ciał kształt krzyża. Młodzi ludzie mieli ze sobą kolorowe karty w kolorach żółtym, czerwonym i niebieskim. Gdy podnieśli je do góry zgromadzeni mogli zobaczyć wpisane w kształt krzyża logo Światowych Dni Młodzieży.
"Pierwszy upadek Pana Jezusa" Drogi Krzyżowej - Drogi Miłosierdzia na krakowskich Błoniach. Tematem rozważania i towarzyszącej mu etiudy artystycznej było "Grzeszących upominać". Krzyż nieśli członkowie organizacji Kirche in Not.
"Panie Jezu, bądź uwielbiony w każdym konfesjonale świata, pełen miłosierdzia, przebaczający nie siedem, lecz siedemset siedemdziesiąt siedem milionów razy (...) spraw, by sakrament pokuty zawsze i dla każdego był doświadczeniem miłosierdzia i szacunku" - padło w rozważaniu odczytanym przez młodzież.
Etiudę artystyczną - przedstawiającą trójkę gimnastyków, którzy początkowo spleceni jak grupa Laokoona, po chwili z własnych ciał tworzą postać Jezusa i kształt "ludzkiego krzyża" - zaprezentowali artyści grupy Flycube
"Panie Jezu, bądź uwielbiony w każdym konfesjonale świata, pełen miłosierdzia, przebaczający nie siedem, lecz siedemset siedemdziesiąt siedem milionów razy (...) spraw, by sakrament pokuty zawsze i dla każdego był doświadczeniem miłosierdzia i szacunku" - padło w rozważaniu odczytanym przez młodzież.
Etiudę artystyczną - przedstawiającą trójkę gimnastyków, którzy początkowo spleceni jak grupa Laokoona, po chwili z własnych ciał tworzą postać Jezusa i kształt "ludzkiego krzyża" - zaprezentowali artyści grupy Flycube
"Jezus spotyka swoja Matkę" Drogi Krzyżowej - Drogi Miłosierdzia na krakowskich Błoniach. Tematem rozważania i towarzyszącej mu etiudy artystycznej było wezwanie "Strapionych pocieszać". Krzyż niosły osoby z Domu Samotnej Matki z Gdańska.
"Czy nie jest tak, że najlepiej pocieszamy strapionych milczącą współobecnością? Ona nie jest jedynie niemówieniem, jest raczej wspólnym słuchaniem i oczekiwaniem odpowiedzi od Pana. Tak mówi pismo: "dobrze jest czekać w milczeniu ratunku od Pana" - padło w rozważaniu.
Etiudę artystyczną - symbolizującą scenę spotkania matki i syna - przygotowała artystka Julita Gumulak.
"Czy nie jest tak, że najlepiej pocieszamy strapionych milczącą współobecnością? Ona nie jest jedynie niemówieniem, jest raczej wspólnym słuchaniem i oczekiwaniem odpowiedzi od Pana. Tak mówi pismo: "dobrze jest czekać w milczeniu ratunku od Pana" - padło w rozważaniu.
Etiudę artystyczną - symbolizującą scenę spotkania matki i syna - przygotowała artystka Julita Gumulak.
Stacja V "Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi" Drogi Krzyżowej - Drogi Miłosierdzia na krakowskich Błoniach. Tematem rozważania i towarzyszącej mu sceny pantomimicznej było "Chorych nawiedzać". Krzyż nieśli członkowie Wspólnoty L’Arche.
"Wziąłeś na siebie nasze słabości, nosiłeś nasze choroby. Szymon - przeciwnie. Nie chciał wziąć na siebie twojego krzyża, nie chciał pomóc, trzeba go było zmusić. Nie mam prawa go osądzać. Sama równie chętnie uciekam przed chorobami i słabościami innych, bo nie pamiętam, iż ty pierwszy wziąłeś na siebie każdą z moich chorób i słabości" - padło w rozważaniu.
"Ile to już razy przyszedłeś do mnie w sytuacji mojej choroby? Ile razy podałeś mi dłoń i podźwignąłeś z chorób znacznie cięższych niż gorączka - z egoizmu, lenistwa, bezczynności, niewiary w siebie. Nie chcę odmawiać ci tego, czego sama tyle razy doznałam" - podkreślono w rozważaniu.
Scenę pantomimiczną utrzymaną w estetyce teatru ulicznego - przedstawiającą Szymona z Cyreny pomagającego nieść krzyż Jezusowi - zaprezentowali Artyści Teatru Akt.
Celem Wspólnoty L’Arche jest m.in. prowadzenie domów, w których osoby z niepełnosprawnością intelektualną mogą dzielić codzienne przeżycia.
"Wziąłeś na siebie nasze słabości, nosiłeś nasze choroby. Szymon - przeciwnie. Nie chciał wziąć na siebie twojego krzyża, nie chciał pomóc, trzeba go było zmusić. Nie mam prawa go osądzać. Sama równie chętnie uciekam przed chorobami i słabościami innych, bo nie pamiętam, iż ty pierwszy wziąłeś na siebie każdą z moich chorób i słabości" - padło w rozważaniu.
"Ile to już razy przyszedłeś do mnie w sytuacji mojej choroby? Ile razy podałeś mi dłoń i podźwignąłeś z chorób znacznie cięższych niż gorączka - z egoizmu, lenistwa, bezczynności, niewiary w siebie. Nie chcę odmawiać ci tego, czego sama tyle razy doznałam" - podkreślono w rozważaniu.
Scenę pantomimiczną utrzymaną w estetyce teatru ulicznego - przedstawiającą Szymona z Cyreny pomagającego nieść krzyż Jezusowi - zaprezentowali Artyści Teatru Akt.
Celem Wspólnoty L’Arche jest m.in. prowadzenie domów, w których osoby z niepełnosprawnością intelektualną mogą dzielić codzienne przeżycia.
"Weronika ociera twarz Jezusowi" Drogi Krzyżowej - Drogi Miłosierdzia na krakowskich Błoniach. Tematem rozważania i towarzyszącej mu etiudy artystycznej było: "Więźniów pocieszać". Krzyż nieśli m.in. przedstawiciele Stowarzyszenia Pomocy Wzajemnej "Barka".
"Prosimy Cię, byśmy jak Weronika chcieli i umieli więźniów pocieszać. Poprowadź nas do ludzi cierpiących jakiekolwiek zniewolenie czy nałóg. Naucz nas myśleć z szacunkiem o każdym uwięzionym w więzieniach, aresztach czy obozach pracy" - padło w rozważaniu.
Baletową etiudę taneczną - w sposób symboliczny ilustrującą moment ocierania twarzy Jezusa - przedstawili tancerze Art Project Ballet: Agata Kuczyńska i Arkadiusz Hezler.
"Prosimy Cię, byśmy jak Weronika chcieli i umieli więźniów pocieszać. Poprowadź nas do ludzi cierpiących jakiekolwiek zniewolenie czy nałóg. Naucz nas myśleć z szacunkiem o każdym uwięzionym w więzieniach, aresztach czy obozach pracy" - padło w rozważaniu.
Baletową etiudę taneczną - w sposób symboliczny ilustrującą moment ocierania twarzy Jezusa - przedstawili tancerze Art Project Ballet: Agata Kuczyńska i Arkadiusz Hezler.
"Drugi upadek Pana Jezusa" Drogi Krzyżowej - Drogi Miłosierdzia na krakowskich Błoniach. Tematem rozważania i towarzyszącej mu etiudy artystycznej było: "Urazy chętnie darować". Krzyż niosły siostry ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.
"Odpuściłeś grzesznikowi grzechy niewyobrażalne, dlaczego nie odpuściłeś mu niewybaczenia? Czy odmowa wybaczenia jest tak wielkim grzechem, czy nie miał prawa domagać się sprawiedliwości? Miał, ale nie na tym polegał jego grzech" - padło w rozważaniu odczytanym przy tej stacji.
"Nie chodzi o to, że sam z siebie nie potrafił wybaczyć, ale o to, że zmarnował miłość, którą Ty go tak obficie obdarzyłeś. Okazałeś mu bezgraniczne miłosierdzie nie po to, by innych kochał doznaną miłością, by wybaczał doznanym wybaczeniem. Nie wymagałeś od niego niczego, czego byś mu wcześniej nie dał i to w nadmiarze" - podkreślono.
Etiuda artystyczna, której jednym z elementów była wspinaczka artystów w rytm muzyki po sztucznej ściance, została wykonana przez instruktorów wspinaczki wysokogórskiej: Mateusza Szmajdę i Pawła Grocholskiego. W momencie kulminacyjnym wspinacze w taki sposób trzymali się ścianki, że ich ciała utworzyły znak krzyża.
"Odpuściłeś grzesznikowi grzechy niewyobrażalne, dlaczego nie odpuściłeś mu niewybaczenia? Czy odmowa wybaczenia jest tak wielkim grzechem, czy nie miał prawa domagać się sprawiedliwości? Miał, ale nie na tym polegał jego grzech" - padło w rozważaniu odczytanym przy tej stacji.
"Nie chodzi o to, że sam z siebie nie potrafił wybaczyć, ale o to, że zmarnował miłość, którą Ty go tak obficie obdarzyłeś. Okazałeś mu bezgraniczne miłosierdzie nie po to, by innych kochał doznaną miłością, by wybaczał doznanym wybaczeniem. Nie wymagałeś od niego niczego, czego byś mu wcześniej nie dał i to w nadmiarze" - podkreślono.
Etiuda artystyczna, której jednym z elementów była wspinaczka artystów w rytm muzyki po sztucznej ściance, została wykonana przez instruktorów wspinaczki wysokogórskiej: Mateusza Szmajdę i Pawła Grocholskiego. W momencie kulminacyjnym wspinacze w taki sposób trzymali się ścianki, że ich ciała utworzyły znak krzyża.
"Jezus spotyka płaczące niewiasty" Drogi Krzyżowej - Drogi Miłosierdzia na krakowskich Błoniach. Tematem rozważania i towarzyszącej mu etiudy artystycznej było: "Nieumiejętnych pouczać". Krzyż nieśli przedstawiciele inicjatywy ewangelizacyjnej Przystanek Jezus.
"Panie Jezu, uczymy się w tym miejscu Drogi Krzyżowej, że pouczenie jest czynem miłości i miłosierdzia. Przepraszamy za te momenty w życiu, kiedy pouczaliśmy innych w gniewie, w pysze, by postawić na swoim, na swojej racji. Przepraszamy za chęć błyszczenia własną mądrością, którą zasłanialiśmy Ciebie - źródło mądrości i mądrość wcieloną. Przepraszamy za wszystkie sytuacje, kiedy nadużyliśmy zaufania tych, których nam zawierzyłeś w posłudze nauczania" - padło w rozważaniu odczytanym przez młodzież.
"Polecamy Ci Panie wszystkich nauczycieli, wykładowców, katechetów, wychowawców, a nade wszystko rodziców. Napełnij ich swoją mocą i miłosierdziem" - brzmiała dalsza część rozważania.
Etiudą artystyczną przypisaną do tej stacji był malowany podczas nabożeństwa mural przedstawiający Jezusa i niewiasty. Wykonał go ukraiński artysta malarz, specjalizujący się w malarstwie ulicznym i renowacji malowideł sakralnych Alexey Talko.
"Panie Jezu, uczymy się w tym miejscu Drogi Krzyżowej, że pouczenie jest czynem miłości i miłosierdzia. Przepraszamy za te momenty w życiu, kiedy pouczaliśmy innych w gniewie, w pysze, by postawić na swoim, na swojej racji. Przepraszamy za chęć błyszczenia własną mądrością, którą zasłanialiśmy Ciebie - źródło mądrości i mądrość wcieloną. Przepraszamy za wszystkie sytuacje, kiedy nadużyliśmy zaufania tych, których nam zawierzyłeś w posłudze nauczania" - padło w rozważaniu odczytanym przez młodzież.
"Polecamy Ci Panie wszystkich nauczycieli, wykładowców, katechetów, wychowawców, a nade wszystko rodziców. Napełnij ich swoją mocą i miłosierdziem" - brzmiała dalsza część rozważania.
Etiudą artystyczną przypisaną do tej stacji był malowany podczas nabożeństwa mural przedstawiający Jezusa i niewiasty. Wykonał go ukraiński artysta malarz, specjalizujący się w malarstwie ulicznym i renowacji malowideł sakralnych Alexey Talko.
"Wątpiącym dobrze radzić" - to temat rozważania IX Stacji Drogi Krzyżowej na krakowskich Błoniach "Trzeci upadek Pana Jezusa".
"Tuż przed męką pokazałeś Jezu swym uczniom zwątpienie jako upadek i jako przyczynę kolejnych upadków. zwątpienie, które pociąga za sobą ucieczkę, rozproszenie, zdradę. Zwątpienie nie w siebie, nie we własne siły, ale zwątpienie w Ciebie. Zwątpienie w celowość i sens mojego życia, w Twoją opatrzność i miłosierdzie" - padło w rozważaniu odczytanym podczas stacji.
"Wątpiącym dobrze radzić, ale co poradzić człowiekowi bezradnemu? Jak dobrze radzić człowiekowi zżytemu już ze swoją bezradnością, uwięzionemu w zwątpieniu? Jak pokazać, że zwątpienie jest kłamstwem i o nas i o Tobie?" - można było usłyszeć.
Modlono się też za bliskich osób uzależnionych, ich rodziny, przyjaciół, terapeutów i kierowników duchowych, za wszystkich, którzy nie tracą wiary w ludzi.
Bohaterem etiudy artystycznej był "współczesny bohater", dźwigający "współczesne grzechy młodych ludzi". Grał go aktor stołecznego teatru "Akt" Tomasz Dusiewicz. Bohater wspina się po wysokich schodach, na jego barkach ciążył metalowy krzyż. Finalnie "Jezus" dociera na szczyt schodów, które mają symbolizować górę, na której ukrzyżowany został Jezus.
Dusiewicz to m.in. odtwórca głównych ról pantomimicznych w spektaklach repertuarowych warszawskiego teatru "Akt". Aktor uczestniczy w przedstawieniach scenicznych, plenerowych, a także specjalnie przygotowywanych projektach artystycznych, prezentowanych podczas festiwali teatralnych, oraz wszelkiego rodzaju imprezach kulturalnych na terenie całej Europy.
"Tuż przed męką pokazałeś Jezu swym uczniom zwątpienie jako upadek i jako przyczynę kolejnych upadków. zwątpienie, które pociąga za sobą ucieczkę, rozproszenie, zdradę. Zwątpienie nie w siebie, nie we własne siły, ale zwątpienie w Ciebie. Zwątpienie w celowość i sens mojego życia, w Twoją opatrzność i miłosierdzie" - padło w rozważaniu odczytanym podczas stacji.
"Wątpiącym dobrze radzić, ale co poradzić człowiekowi bezradnemu? Jak dobrze radzić człowiekowi zżytemu już ze swoją bezradnością, uwięzionemu w zwątpieniu? Jak pokazać, że zwątpienie jest kłamstwem i o nas i o Tobie?" - można było usłyszeć.
Modlono się też za bliskich osób uzależnionych, ich rodziny, przyjaciół, terapeutów i kierowników duchowych, za wszystkich, którzy nie tracą wiary w ludzi.
Bohaterem etiudy artystycznej był "współczesny bohater", dźwigający "współczesne grzechy młodych ludzi". Grał go aktor stołecznego teatru "Akt" Tomasz Dusiewicz. Bohater wspina się po wysokich schodach, na jego barkach ciążył metalowy krzyż. Finalnie "Jezus" dociera na szczyt schodów, które mają symbolizować górę, na której ukrzyżowany został Jezus.
Dusiewicz to m.in. odtwórca głównych ról pantomimicznych w spektaklach repertuarowych warszawskiego teatru "Akt". Aktor uczestniczy w przedstawieniach scenicznych, plenerowych, a także specjalnie przygotowywanych projektach artystycznych, prezentowanych podczas festiwali teatralnych, oraz wszelkiego rodzaju imprezach kulturalnych na terenie całej Europy.
"Nagich przyodziać" - to temat rozważania X Stacji Drogi Krzyżowej "Jezus z szat obnażony" na krakowskich Błoniach. Krzyż nieśli członkowie fundacji "Dzieło Fundacji Ojca Pio".
"Boże Ojcze, Ty jesteś pierwszym, który przyodziewa nagich. Prosimy, daj nam Cię naśladować, naucz nas dzielić się, gdy potrzeba, swoim ubraniem, pilnuj nas, byśmy chcieli dzielić się jak Ty najlepszą szatą, ubraniem nowym, czystym i zadbanym, a nie starym, zużytym i niepotrzebnym. Daj nam zachować skromność i ubóstwo w ubiorze, byśmy tym łatwiej mogli dzielić się tym, co zaoszczędzimy. Prosimy o to przez tego, który przyjął naszą nagość, by nas przyodziać w nowego człowieka" - padło w rozważaniu.
Bohaterem etiudy artystycznej w czasie tej stacji był Jezus grany przez Rafała Rajkowskiego, głównego solisty zespołu akrobatycznego Ocelot. Artysta unosił się nad zebraną na Błoniach publicznością; w pewnym momencie, szata owinięta wokół niego odwinęła się i opadła na ziemię, jako symbol obdarcia Jezusa z szat.
"Boże Ojcze, Ty jesteś pierwszym, który przyodziewa nagich. Prosimy, daj nam Cię naśladować, naucz nas dzielić się, gdy potrzeba, swoim ubraniem, pilnuj nas, byśmy chcieli dzielić się jak Ty najlepszą szatą, ubraniem nowym, czystym i zadbanym, a nie starym, zużytym i niepotrzebnym. Daj nam zachować skromność i ubóstwo w ubiorze, byśmy tym łatwiej mogli dzielić się tym, co zaoszczędzimy. Prosimy o to przez tego, który przyjął naszą nagość, by nas przyodziać w nowego człowieka" - padło w rozważaniu.
Bohaterem etiudy artystycznej w czasie tej stacji był Jezus grany przez Rafała Rajkowskiego, głównego solisty zespołu akrobatycznego Ocelot. Artysta unosił się nad zebraną na Błoniach publicznością; w pewnym momencie, szata owinięta wokół niego odwinęła się i opadła na ziemię, jako symbol obdarcia Jezusa z szat.
"Krzywdy, cierpienie znosić" - to temat rozważania XI Stacji Drogi Krzyżowej "Jezus przybity do krzyża", w której uczestniczył w piątek papież Franciszek. Krzyż niosły m.in. siostry ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości.
Jak można było usłyszeć w rozważaniu, cierpliwość wobec prześladowców "nie jest tylko zaciśnięciem zębów, nie jest też bezczynną apatią, ani stoickim spokojem w poczuciu chłodnej wyższości nad czyniącymi zło".
"Cierpliwość Szczepana, cierpliwość męczenników jest miłością do krzywdzicieli, jest mocnym świadectwem, jest pełnym pokoju milczeniem przerywanym modlitwą o wybaczenie. Jest ostatnim mocnym słowem i czynem miłosierdzia" - brzmiała dalsza część rozważania.
Etiuda artystyczna przedstawiała scenę przybicia Jezusa do krzyża. Krzyż podnieśli wolontariusze i kaskaderzy. Postać Jezusa odegrał Michał Derlicki, absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, instruktor wushu sportowego, gimnastyki i akrobatyki sportowej, wielokrotny złoty medalista Międzynarodowych Mistrzostw Polski oraz złoty medalista prowincji Shanxi w Chinach w stylach południowych w wushu/kung fu sportowym.
Jak można było usłyszeć w rozważaniu, cierpliwość wobec prześladowców "nie jest tylko zaciśnięciem zębów, nie jest też bezczynną apatią, ani stoickim spokojem w poczuciu chłodnej wyższości nad czyniącymi zło".
"Cierpliwość Szczepana, cierpliwość męczenników jest miłością do krzywdzicieli, jest mocnym świadectwem, jest pełnym pokoju milczeniem przerywanym modlitwą o wybaczenie. Jest ostatnim mocnym słowem i czynem miłosierdzia" - brzmiała dalsza część rozważania.
Etiuda artystyczna przedstawiała scenę przybicia Jezusa do krzyża. Krzyż podnieśli wolontariusze i kaskaderzy. Postać Jezusa odegrał Michał Derlicki, absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, instruktor wushu sportowego, gimnastyki i akrobatyki sportowej, wielokrotny złoty medalista Międzynarodowych Mistrzostw Polski oraz złoty medalista prowincji Shanxi w Chinach w stylach południowych w wushu/kung fu sportowym.
"Jezus umiera na krzyżu" Drogi Krzyżowej-Drogi Miłosierdzia na krakowskich Błoniach. Tematem rozważania i towarzyszącej mu etiudy artystycznej było: "Spragnionych napoić". Krzyż nieśli członkowie Wspólnoty "Chleb Życia" s. Małgorzaty Chmielewskiej.
"Byłem spragniony, a nie daliście mi pić. Czego pragnie umierający człowiek? Jakie pragnienia ma umierające dziecko? Podano Ci ocet do ust - ostatni gest człowieka względem Ciebie; na sekundę przed Twoją śmiercią - ostatnia drwina, ostatni akt wrogości (...) Nie oszczędziliśmy Ci niczego, nawet szyderstwa z ostatniego pragnienia" - padło w rozważaniu odczytanym przy tej stacji.
"Przeraża mnie myśl, że to może się powtórzyć, że mogę zobojętnieć, że mogę chcieć uciec przed pragnieniem samotnych, umierających ludzi, nieraz bliskich mi umierających ludzi. Albo próbować zbyć je byle czym - drogimi gadżetami mającymi zastąpić obecność" - brzmiał tekst odczytany przez lektorkę.
Towarzysząca stacji etiuda artystyczna przedstawiała śmierć Jezusa na krzyżu. Ciało aktora odgrywającego jego rolę zostało rozświetlone pomarańczowoczerwonym światłem.
"Byłem spragniony, a nie daliście mi pić. Czego pragnie umierający człowiek? Jakie pragnienia ma umierające dziecko? Podano Ci ocet do ust - ostatni gest człowieka względem Ciebie; na sekundę przed Twoją śmiercią - ostatnia drwina, ostatni akt wrogości (...) Nie oszczędziliśmy Ci niczego, nawet szyderstwa z ostatniego pragnienia" - padło w rozważaniu odczytanym przy tej stacji.
"Przeraża mnie myśl, że to może się powtórzyć, że mogę zobojętnieć, że mogę chcieć uciec przed pragnieniem samotnych, umierających ludzi, nieraz bliskich mi umierających ludzi. Albo próbować zbyć je byle czym - drogimi gadżetami mającymi zastąpić obecność" - brzmiał tekst odczytany przez lektorkę.
Towarzysząca stacji etiuda artystyczna przedstawiała śmierć Jezusa na krzyżu. Ciało aktora odgrywającego jego rolę zostało rozświetlone pomarańczowoczerwonym światłem.
"Jezus zdjęty z Krzyża w ramiona Matki" Drogi Krzyżowej - Drogi Miłosierdzia na krakowskich Błoniach. Tematem rozważania i towarzyszącej mu etiudy artystycznej było "Modlić się za żywych i umarłych". Modlitwę poprowadzili przedstawiciele krakowskiej inicjatywy "Szpital Domowy".
"Patrzymy na Ciebie, Maryjo, siedzącą u stóp krzyża, z martwym ciałem Twojego Syna na kolanach, trwającą na modlitwie w obolałym skupieniu, ale na modlitwie. Dlatego właśnie nie bezradną, nie bezsilną, nie pokonaną, nie złamaną, ale wzmocnioną, zaangażowaną dalej w dzieło zbawcze Syna, współmiłosierną z nim" - padło w rozważaniu odczytanym przez młodych ludzi.
Podkreślono w nim, że "jest taki rodzaj zła, jest taki rodzaj demonów i pokus, które można wyrzucić jedynie modlitwą,; każde inne narzędzie jest nieskuteczne".
"Dziękujemy za tych, którzy w pełnym zawierzeniu Tobie modlą się za zmarłych tragicznie, niespodziewanie, w uporze, w buncie, w odmowie nawrócenia; za tych, którzy upartą modlitwą towarzyszą tym, którzy równie uparcie nie chcą żadnego towarzyszenia. Dziękujemy za tych, którzy modlitwą i postem wspierają nieuleczalnie chorych, konających, opłakujących swoich bliźnich, którzy modlą się o pokój, o który już nikt poza nimi, ofiarami wojny, nie zabiega" - brzmiała dalsza część rozważania.
Etiudę artystyczną - łączącą współczesność z historyczną wizją, przedstawiającą zdjęcie Jezusa z krzyża przez alpinistów i złożenie na ręce płaczącej matki - zaprezentowali: Michał Derlicki oraz absolwentka krakowskiej PWST, aktorka warszawskiego Teatru Studio Agata Piotrowska Mastalerz
"Patrzymy na Ciebie, Maryjo, siedzącą u stóp krzyża, z martwym ciałem Twojego Syna na kolanach, trwającą na modlitwie w obolałym skupieniu, ale na modlitwie. Dlatego właśnie nie bezradną, nie bezsilną, nie pokonaną, nie złamaną, ale wzmocnioną, zaangażowaną dalej w dzieło zbawcze Syna, współmiłosierną z nim" - padło w rozważaniu odczytanym przez młodych ludzi.
Podkreślono w nim, że "jest taki rodzaj zła, jest taki rodzaj demonów i pokus, które można wyrzucić jedynie modlitwą,; każde inne narzędzie jest nieskuteczne".
"Dziękujemy za tych, którzy w pełnym zawierzeniu Tobie modlą się za zmarłych tragicznie, niespodziewanie, w uporze, w buncie, w odmowie nawrócenia; za tych, którzy upartą modlitwą towarzyszą tym, którzy równie uparcie nie chcą żadnego towarzyszenia. Dziękujemy za tych, którzy modlitwą i postem wspierają nieuleczalnie chorych, konających, opłakujących swoich bliźnich, którzy modlą się o pokój, o który już nikt poza nimi, ofiarami wojny, nie zabiega" - brzmiała dalsza część rozważania.
Etiudę artystyczną - łączącą współczesność z historyczną wizją, przedstawiającą zdjęcie Jezusa z krzyża przez alpinistów i złożenie na ręce płaczącej matki - zaprezentowali: Michał Derlicki oraz absolwentka krakowskiej PWST, aktorka warszawskiego Teatru Studio Agata Piotrowska Mastalerz
"Jezus złożony do grobu” Drogi Krzyżowej - Drogi Miłosierdzia na krakowskich Błoniach. Tematem rozważania i towarzyszącej mu etiudy artystycznej było "Umarłych grzebać". Krzyż nieśli wolontariusze Hospicjum św. Łazarza.
"Jezu błogosławimy Cię za tych, którzy potrafią zadbać o pochówek ludzi bezdomnych; za tych, którzy pomagają ludziom samotnym i ubogim pogrzebać ich bliskich; za tych, którzy dbają o zapomniane groby ludzi nieznanych i o groby nieprzyjaciół, żołnierzy wrogich armii, mniejszości etnicznych czy narodowych. Bądź błogosławiony za tych, którzy dbają o największe cmentarzyska świata i strzegą pamięci o miejscach takich jak Auschwitz-Birkenau, Dachau, Buchenwald” - padło w rozważaniu odczytanym podczas stacji.
"Bądź nam przynagleniem, abyśmy nigdy nie opuścili pogrzebu naszych bliskich, byśmy nikogo z naszych znajomych nie zostawili samego, gdy opłakuje swoich zmarłych. Daj, byśmy pamiętali o naszych zmarłych na modlitwie osobistej i na liturgii, przez nawiedzenie grobu, daj nam szacunek wobec śmierci, ona jest bramą życia" - modlono się.
Stacja XIV to finalna scena Drogi Krzyżowej. Przy akompaniamencie orkiestry i chóru cała procesja młodych ludzi, wraz z Krzyżem Światowych Dni Młodzieży, przeszła do ołtarza głównego. Na ołtarzu artystka Magdalena Bąk namalowała piaskiem ostatnią scenę złożenia Jezusa do grobu. Do ołtarza przeszli młodzi oraz artyści biorący udział w etiudach artystycznych na poszczególnych stacjach.
"Jezu błogosławimy Cię za tych, którzy potrafią zadbać o pochówek ludzi bezdomnych; za tych, którzy pomagają ludziom samotnym i ubogim pogrzebać ich bliskich; za tych, którzy dbają o zapomniane groby ludzi nieznanych i o groby nieprzyjaciół, żołnierzy wrogich armii, mniejszości etnicznych czy narodowych. Bądź błogosławiony za tych, którzy dbają o największe cmentarzyska świata i strzegą pamięci o miejscach takich jak Auschwitz-Birkenau, Dachau, Buchenwald” - padło w rozważaniu odczytanym podczas stacji.
"Bądź nam przynagleniem, abyśmy nigdy nie opuścili pogrzebu naszych bliskich, byśmy nikogo z naszych znajomych nie zostawili samego, gdy opłakuje swoich zmarłych. Daj, byśmy pamiętali o naszych zmarłych na modlitwie osobistej i na liturgii, przez nawiedzenie grobu, daj nam szacunek wobec śmierci, ona jest bramą życia" - modlono się.
Stacja XIV to finalna scena Drogi Krzyżowej. Przy akompaniamencie orkiestry i chóru cała procesja młodych ludzi, wraz z Krzyżem Światowych Dni Młodzieży, przeszła do ołtarza głównego. Na ołtarzu artystka Magdalena Bąk namalowała piaskiem ostatnią scenę złożenia Jezusa do grobu. Do ołtarza przeszli młodzi oraz artyści biorący udział w etiudach artystycznych na poszczególnych stacjach.