9 reprezentacji – w tym gronie są oczywiście biało-czerwoni – powalczy dzisiaj w konkursie drużynowym Pucharu Świata w skokach narciarskich w fińskim Lahti. Skład naszej kadry i innych drużyn poznamy dopiero po południu, po obowiązkowej serii treningowej. Biało-czerwoni do rywalizacji w Lahti przystępują tydzień po najsłabszym konkursie tego sezonu: w Zakopanem. W Finlandii okaże się, czy był to tylko wypadek przy pracy.
Zawodnicy pojawią się dzisiaj na skoczni w Lahti po raz pierwszy: wcześniej bowiem karty rozdawała tam pogoda.
Z powodu silnego wiatru odwołane zostały wczorajsze treningi i kwalifikacje do jutrzejszego konkursu indywidualnego, do którego zgłosiło się w sumie 53 skoczków.
Kwalifikacje przełożono na jutro: przeprowadzone zostaną bezpośrednio przed zawodami.
Trening z udziałem wszystkich 53 skoczków zaplanowano natomiast dzisiaj o godzinie 14:30.
O 16:15 wystartuje konkurs drużynowy z udziałem 9 reprezentacji.
Na belce startowej usiądą - poza Polakami - skoczkowie ze Stanów Zjednoczonych, Finlandii, Szwajcarii, Japonii, Słowenii, Austrii, Niemiec i Norwegii.
Składy ekip poznamy dopiero po obowiązkowej serii treningowej.
Trener polskiej kadry Michal Dolezal zabrał do Lahti Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego, Andrzeja Stękałę, Jakuba Wolnego, Aleksandra Zniszczoła i Pawła Wąska.
W poprzednim konkursie drużynowym - przed tygodniem w Zakopanem - w polskiej ekipie znaleźli się Żyła, Stoch, Stękała i Kubacki.
Zajęli drugie miejsce, przegrywając z Austriakami, a wyprzedzając Norwegów.
O przegraniu rywalizacji o najwyższy stopień podium zdecydował w Zakopanem jeden słaby skok Andrzeja Stękały.
Dzień później jednak, w konkursie indywidualnym, właśnie Stękała okazał się najlepszym z biało-czerwonych: zajął piątą lokatę. Pozostali nasi skoczkowie uplasowali się poza czołową dziesiątką.
Poza Niżnym Tagiłem, dokąd wysłaliśmy rezerwowy skład, zawody w Zakopanem były najsłabszymi w polskim wykonaniu w tym sezonie. W Lahti okaże się, czy był to tylko wypadek przy pracy - czy może początek głębszego kryzysu.
Obecnie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, w której prowadzi Norweg Halvor Egner Granerud, najwyżej spośród biało-czerwonych plasuje się Kamil Stoch: jest trzeci, a do Graneruda traci 310 punktów.
W Pucharze Narodów natomiast Polska zajmuje drugie miejsce. Do przewodzącej stawce Norwegii traci 34 punkty.
Dodajmy, że rekord skoczni HS 130 w Lahti to 138 m: ustanowił go cztery lata temu Norweg Johann André Forfang.