Przedwczesny finał i mecz dwóch faworytów - tak można określić dzisiejsze starcie polskich siatkarzy z reprezentacją USA. Oba zespoły zmierzą się na koniec fazy grupowej mistrzostw świata. Oba zespoły są już pewne awansu do 1/8 finału - stawką wtorkowego spotkania jest pierwsze miejsce w grupie. Początek o 20.30.
Zarówno biało-czerwoni, jak i reprezentanci USA wymieniani są jako główni kandydaci do wygrania mistrzostwa świata. Ostatnie starcie w ramach grupy C dla obu ekip będzie pierwszym poważnym sprawdzianem podczas polsko-słoweńskiego turnieju. Wcześniej oba zespoły pewnie pokonały 3:0 niżej notowane reprezentacje Bułgarii oraz Meksyku i są już pewne gry w 1/8 finału.
Ten mecz będzie weryfikacją naszych umiejętności. Reprezentacja USA przyjechała w najmocniejszym możliwym składzie. Dołączył do nich jeden z topowych zawodników na świecie Matthew Anderson. Ich gra będzie różniła się od tego, co widzieliśmy na finałach Ligi Narodów w Bolonii, gdzie Andersona jeszcze nie było. Sami jesteśmy ciekawi, jak to spotkanie będzie przebiegać - mówił w rozmowie z RMF FM przyjmujący naszej reprezentacji Kamil Semeniuk.
W tym sezonie Polacy zaliczyli już porażkę w meczu z USA. Miało to miejsce w półfinale Ligi Narodów, kiedy to przegraliśmy ze Stanami Zjednoczonymi 0:3. Siatkarze zza oceanu zajęli w tych rozgrywkach drugie miejsce. Polacy natomiast zdobyli brąz.
Stawką meczu będzie pierwsze miejsce w naszej grupie, choć dla Polaków nie jest ono sprawą życia i śmierci. Biało-czerwoni jako gospodarz turnieju i tak będą rozstawieni przed meczem 1/8 finału, co oznacza, że trafią na teoretycznie słabszego rywala.
Co ciekawe, bardzo prawdopodobne, że w przypadku zwycięstwa podopiecznych trenera Nikoli Grbica, drużyny te ponownie spotkają się już na etapie ćwierćfinału.
Zmierzymy się z jednym z najlepszych zespołów na świecie, zobaczymy, w jakim miejscu jesteśmy - podkreślił kapitan polskiej reprezentacji, atakujący Bartosz Kurek.
Jak obecność Andersona wpłynie na grę naszych przeciwników? O to zapytaliśmy statystyka naszej reprezentacji Marcina Nowakowskiego.
Na pewno jest to drużyna dużo bardziej zbilansowana, ponieważ gra z Andersonem otwiera wiele opcji rozwiązań w pierwszej akcji. Zawodnicy mogą się różnie ustawiać taktycznie. On też pomaga w przyjęciu. I nie da się ukryć, że oglądając jego rozwiązania w ataku, widać, że jest to zawodnik z najwyższej światowej półki. Tak że z pewnością Stany są z nim mocniejsze - mówi Nowakowski.
Jak postawić się Amerykanom? Według naszego statystyka powinniśmy wykorzystać grę w systemie blok - obrona. Jak zauważa Nowakowski, nasz zespół od turnieju w Bolonii zdecydowanie poprawił ten właśnie element. Kluczowa może okazać się również zagrywka. Podczas poprzedniego meczu z Meksykiem biało-czerwoni psuli mnóstwo serwisów. Jak słychać jednak w kuluarach, dostali pozwolenie od Nikoli Grbicia, by ryzykować. Chodziło o to, by "wstrzelić się" w zagrywkę przed meczem z USA, gdzie ten element rzeczywiście może decydować o wyniku meczu.
Początek spotkania w katowickim Spodku o godz. 20.30.