W Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie rozszerzenia obszaru stanu klęski żywiołowej. Do samoewakuacji z terenów zalewowych wezwał mieszkańców czterech gmin w powiecie głogowskim tamtejszy starosta. W sobotę wieczorem odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego w Głogowie z udziałem premiera Donalda Tuska. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji z sytuacji powodziowej w Polsce.
- W Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie Rady Ministrów zmieniające dotychczasowe rozporządzenie ws. wprowadzenia stanu klęski żywiołowej
- W Głogowie na Dolnym Śląsku wieczorem odbył się sztab kryzysowy z udziałem premiera Donalda Tuska
- Strażak OSP zasłabł podczas umacniania wałów koło Nowej Soli
- W powiecie głogowskim starosta wezwał do samoewakuacji z terenów zalewowych
- Komendant PSP: Przesuwamy siły i środki na województwo lubuskie i zachodniopomorskie
TUTAJ ZNAJDZIECIE ZAPIS NASZEJ PIĄTKOWEJ RELACJI NA ŻYWO
W sobotę na terenach dotkniętych powodzią i popowodziowych pracuje ponad 23 tysięcy żołnierzy - poinformował podczas posiedzenia sztabu kryzysowego w Głogowie (dolnośląskie) wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Jak relacjonował Kosiniak-Kamysz, w Brzegu Dolnym sytuacja nadal jest trudna, ale informacje płynące z tych okolic są już lepsze. Zaznaczył, że w dwóch miejscowościach wały są nadwyrężone i trwa ich umacnianie.
Wicepremier dodał, że w okolicach Brzegu Dolnego wiele osób nie decyduje się na ewakuację, ale służby są gotowe, aby w razie potrzeby dostarczyć im niezbędne rzeczy.
Kosiniak-Kamysz dodał, że w Szprotawie woda z wezbranego Bobru zalała ok. 60 domów, ale wdarła się głównie jedynie do piwnic. Ponieważ rzeka nadal jest tam powyżej poziomu alarmowego, ale nie grozi już wylaniem, worki z piaskiem są przewożone ze Szprotawy do Nowej Soli.
W Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie Rady Ministrów zmieniające dotychczasowe rozporządzenie ws. wprowadzenia stanu klęski żywiołowej na obszarze części województwa dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego.
Jak wynika z nowych przepisów, stan klęski żywiołowej został rozszerzony w województwie dolnośląskim: o powiat zgorzelecki, gminę miejską Oława oraz gminę wiejską Oława w powiecie oławskim, gminę Kąty Wrocławskie oraz gminę Sobótka w powiecie wrocławskim; w województwie lubuskim - o gminę miejsko-wiejską Szprotawa, miasto Żagań, miasto Małomice i gminę wiejską Żagań w powiecie żagańskim.
Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.
Wcześniej konieczność pilnej zmiany rozporządzenia tłumaczono w wykazie prac legislacyjnych rządu "dynamicznymi zmianami katastrofy naturalnej - powodzi, która dotknęła we wrześniu 2024 r. środkową część Europy, w tym południowo-zachodnią część terytorium Rzeczypospolitej Polskiej".
Stworzymy mapę zaniechań i zaniedbań powodziowych - powiedział premier Donald Tusk podczas wieczornego posiedzenia sztabu kryzysowego. Tu nikt nie kapuje i nie donosi. Musimy mieć sygnały, kiedy coś nie gra, żeby móc to naprawić - dodał.
Więcej informacji o sztabie kryzysowym w Głogowie z udziałem szefa rządu znajdziecie TUTAJ.
Jak przekazał podczas posiedzenia sztabu kryzysowego w Głogowie, prezydent tego miasta Rafael Rokaszewicz, większość Głogowa jest bezpieczna.
Wielka woda dosięgła jednak osiedle Krzeptów, mieszkańcy otrzymali pomoc. Zachęciliśmy mieszkańców do ewakuacji, ale nikt nie skorzystał - powiedział Rokaszewicz.
W Głogowie (woj. dolnośląskie) rozpoczął się sztab kryzysowy z udziałem m.in. premiera Donalda Tuska.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk zwrócił się do mieszkańców, by worki z piaskiem z niezagrożonych już miejsc przywożone były pod wrocławski stadion Tarczyński Arena na Maślicach. Jak pisał, nadmiarowe worki oddane zostaną miejscowościom na północy i zachodzie Dolnego Śląska, a także województwa lubuskiego.
Ze względu na ciągłe zaangażowanie miejskiego sprzętu przy wrocławskich wałach, mieszkańcy zostali poproszeni o przywożenie worków samodzielnie - przyjeżdżają samochodami i ciężarówkami.
Jak poinformował PAP urząd miasta, już kilkaset ton worków z piaskiem trafiło do niektórych miejscowości - m.in do Głogowa, który w poniedziałek ma zmierzyć się z falą.
Wójt gminy Siedlisko Daniel Kołtun zarządził ewakuację miejscowości Dębianka i Radocin - poinformował PAP Sławomir Pawlak, dyrektor biura wojewody lubuskiego. Dodał, że na ewakuację zdecydowało się 30 osób, reszta zostaje w swoich domach.
Ewakuacja została podjęta ze względu na zbliżającą się do Nowej Soli kulminacyjną falę powodziową na Odrze. Poziom rzeki Odra będzie niższy o 10 cm od korony wałów - podał Pawlak.
W wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów znalazł się projekt rozporządzenia w sprawie rozszerzenia obszaru obowiązywania stanu klęski żywiołowej.
"Konieczność pilnej zmiany rozporządzenia podyktowana jest dynamicznymi zmianami katastrofy naturalnej - powodzi, która dotknęła we wrześniu 2024 r. środkową część Europy, w tym południowo-zachodnią część terytorium Rzeczypospolitej Polskiej" - podkreślono w wykazie.
Wyjaśniono, że projektowane rozporządzenie przewiduje rozszerzenie obszaru obowiązywania stanu klęski żywiołowej o następujące gminy lub powiaty w województwie dolnośląskim:
- powiat zgorzelecki,
- gmina miejska Oława,
- gmina wiejska Oława w powiecie oławskim,
- gmina Kąty Wrocławskie,
- gmina Sobótka w powiecie wrocławskim
A także o kilka gmin lub miast w woj. lubuskim:
- gmina miejsko-wiejską Szprotawa,
- miasto Żagań,
- miasto Małomice,
- gmina wiejska Żagań.
W związku z tym, że w projekcie znajdą się tereny z woj. lubuskiego zmieni się też tytuł rozporządzenia.
Rząd wprowadził stan klęski żywiołowej w poniedziałek. Rozporządzenie wprowadzono na 30 dni następujących po dniu jego ogłoszenia. Oznacza to, że będzie obowiązywać do 16 października włącznie.
Za nieco ponad godzinę, o 18:00, rozpocznie się sztab kryzysowy w Głogowie (woj. dolnośląskie) z udziałem premiera Donalda Tuska.
Do samoewakuacji z terenów zalewowych wezwał mieszkańców czterech gmin w powiecie głogowskim tamtejszy starosta. Dotyczy to mieszkańców obszarów zalewowych na terenie gmin Kotla, Żukowice, Pęcław i Głogów.
Rzecznik głogowskiej PSP kpt. mgr inż. Tomasz Michalski w rozmowie z PAP podkreślił bardzo dużą mobilizację straży pożarnej, wojska oraz rzeszy mieszkańców powiatu głogowskiego. Fala kulminacyjna na Odrze ma przechodzić przez powiat i miasto Głogów w poniedziałek - powiedział strażak. Jak zaznaczył, te prognozy mogą ulec zmianie. Dodał, że spodziewana fala powodziowa ma mieć wysokość około 7 metrów.
Kpt. Michalski powiedział, że miejscami w wałach rzecznych są przesiąki. Woda podchodzi pod domostwa mieszkańców w miejscowościach, przez które przepływa rzeka Czarna - mówił.
W rejonie miejscowości Buczki trwa umacnianie wałów Odry. Podczas układania worków z piaskiem na ziemię osunął się strażak OSP. Na miejsce zostały wezwany służby ratunkowe. Ze względu na trudny dojazd na miejscu wylądował śmigłowiec LPR - powiedział mł. bryg. Kaniak.
Po udzieleniu pomoc medycznej strażak został zabrany do śmigłowca LPR i trafił do szpitala. Mężczyzn był przytomny - podał rzecznik lubuskiej staży pożarnej.
Pan Piotr, właściciel firmy oferującej możliwość korzystania z tzw. dmuchańców, zaoferował nietypową i oryginalną pomoc dla dzieci z terenów popowodziowych. Więcej w naszym materiale:
Fala kulminacyjna kolejną dobę przechodzi przez Dolny Śląsk. Dziś zalana została Ścinawa w powiecie lubińskim, która jest na drodze wielkiej wody. Ta dostała się na wiele posesji i pozalewała mieszkańcom piwnice. Na miejscu był reporter RMF FM Jakub Rybski, który rozmawiał z mieszkającą tam panią Marią:
W Ścinawie od wczoraj zamknięty jest most na rzece. Poziom wody w mieście wynosi obecnie 648 cm, a w niedzielę ma jeszcze wzrosnąć.
Około 10 tys. uszkodzonych domów tylko w województwach dolnośląskim i śląskim - to dane ze wstępnych raportów o stratach po powodzi w Polsce. Przedstawili je wojewodowie podczas spotkania z premierem Donaldem Tuskiem.
Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że w najbliższym czasie władze różnego szczebla będą musiały przeprowadzić poważną dyskusję i podejmować decyzje w kwestii przeciwdziałania powodziom. Przez długie, długie lata, za bardzo rozdyskutowaliśmy się na temat tego, np. gdzie ma być zbiornik, a gdzie tama - mówił.
Według premiera potrzebne są "racjonalne, mądre i kosztowne decyzje dotyczące zbiorników i innej infrastruktury, która (...) w znaczący sposób zredukuje zagrożenie zniszczeniami w przyszłości".
Odnosząc się do kwestii odbudowy po powodzi, polityk stwierdził, że "wszystko, za co się zabierzemy, musi być lepsze, niż przed powodzią". Podkreślił, że na cel "odbudowy z plusem" zostaną przeznaczone "bardzo duże środki", krajowe i europejskie.
Być może wrócimy do inwestycji, które kiedyś były zaniedbane - do inwestycji kolejowych - zapowiedział Tusk, wskazując m.in. na dyskusję na temat odbudowy zamkniętej przed laty linii kolejowej z Kłodzka przez Lądek Zdrój do Stronia Śląskiego.
Tusk odniósł się również do sytuacji w Głogowie, gdzie obecnie przechodzi kulminacyjna fala wezbraniowa na Odrze. Zapowiedział, że w związku z trudną sytuacją możliwe jest zorganizowanie tam nadzwyczajnego posiedzenia sztabu kryzysowego. W razie potrzeby będziemy przenosili ośrodek rządzenia do miejsc, które wymagają szczególnego nadzoru i opieki - zapowiedział szef rządu.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak zapewniał, że pieniądze na odbudowę najpilniejszych elementów infrastruktury - np. mostów - zostaną szybko uruchomione. Podkreślał jednak, że mimo to konieczne jest odpowiednie ustawienie priorytetów, tak, by najpierw odbudować najbardziej istotne dla komunikacji instalacje.
Proszę też o to, aby w ramach tego szacowania strat mieć takie krótkie listy, które powinny być szybko finansowane, z punktu widzenia oceny sytuacji - zwrócił się do wojewodów Siemoniak.
Donald Tusk dodał, że to, iż trzeba ustalić priorytety, "nie oznacza, że z czymś będziemy czekali". Premier poprosił również wojewodów, by w miarę możliwości przedstawiali coraz dokładniejsze dane dotyczące strat w swoich województwach.
Poza wsparciem rzeczowym, które przez cały czas gromadzimy i wysyłamy, zainicjowałem przekazanie 20 mln zł wsparcia finansowego do Nysy, Kłodzka, Lądka-Zdroju i do Głuchołazów. Bardzo się cieszę, że Rada Miasta Stołecznego zgodziła się na tę pomoc - powiedział na briefingu prasowym Trzaskowski.
Dodał, że zastanawiali się w jaki sposób jeszcze pomóc tym wszystkim gminom, które cierpią w związku z powodzią. Wiemy, że bardzo wiele placówek oświatowych zostało zalanych i dlatego chcemy zaoferować możliwość zorganizowania wypoczynku dla dzieci i młodzieży z zalanych terenów. Wypoczynku, ale również zorganizowania na przykład "zielonych szkół", tak żeby dzieciaki mogły się uczyć w innych warunkach. Proponujemy 900 miejsc na tzw. zielone szkoły w ośrodkach edukacji i szkoleń oraz w placówkach na terenie Warszawy - powiedział prezydent stolicy.
Zaznaczył, że miasto pokryje koszty takich przedsięwzięć.
W Radochowie na Dolnym Śląsku swoje domy straciło dziesięć rodzin.
Jak powiedział jeden z mieszkańców w rozmowie z reporterem RMF FM Dominikiem Smagą, gdy doszło tam do powodzi, "samochody pływały jak kaczki".
Wojewoda śląski Marek Wójcik - w temacie strat po powodzi - poinformował, że "razem, gdyby zsumować ten obszar objęty stanem klęski żywiołowej, mówimy o 553 (uszkodzonych) drogach, 95 mostach, 91 szkołach, 43 przedszkolach, 3022 budynkach mieszkalnych, 136 budynkach użyteczności publicznej i 1518 budynkach gospodarczych".
To jest stan strat w województwie śląskim w obszarze objętym stanem klęski żywiołowej - podsumował Wójcik, zastrzegając, że obecnie jest jeszcze za wcześnie na podawanie konkretnych wycen strat po powodzi.
Nie wiemy dokładnie, w jakim stanie np. budynki będą zniszczone, czy będą wymagały wyburzeń, czy też będą po prostu się nadawały do remontu - wyjaśnił.
Najbardziej w wyniku powodzi - jak podkreślił wojewoda śląski - ucierpiały powiat bielski i miasto Bielsko-Biała. To są 244 uszkodzone drogi, 33 mosty, 38 szkół, 16 przedszkoli. Jeżeli chodzi o budynki mieszkalne to jest 1366 budynków mieszkalnych, 32 budynki użyteczności publicznej, 734 budynki gospodarcze i pięć ośrodków zdrowia - wymienił.
Wojewoda zwrócił przy tym uwagę, że samorządowcy wskazują na to, że "w rejonie górskim wszystkie drogi, mosty, przepusty przy rzekach są po prostu zniszczone pod naporem bardzo szybko spływającej wody". To są rzeczy, które wymagają na pewno pilnej zmiany i tutaj te straty są bardzo duże - mówił.
Zaznaczył też, że obecne natychmiastowe odbudowanie infrastruktury niewiele da, ponieważ wiadomo, iż najpierw muszą być podniesione wały przeciwpowodziowe - w niektórych miejscach o 80 cm. Mosty muszą być podniesione w stosunku do tego, co zostało zbudowane często kilkadziesiąt lat temu - dodał.
W powiecie cieszyńskim - jak relacjonował dalej Wójcik - uszkodzone są 154 drogi, 28 mostów, 18 szkół, 17 przedszkoli, 901 budynków mieszkalnych, 68 budynków użyteczności publicznej, 436 budynków gospodarczych, jak również jeden ośrodek zdrowia.
W powiecie raciborskim uszkodzonych jest 121 dróg, 26 mostów, osiem szkół, pięć przedszkoli, 346 budynków mieszkalnych, 17 budynków użyteczności publicznej, 218 budynków gospodarczych. W powiecie pszczyńskim uszkodzone są 34 drogi, osiem mostów, 27 szkół, pięć przedszkoli, 409 budynków mieszkalnych, 19 budynków użyteczności publicznej i 130 budynków gospodarczych. Robiliśmy również rozeznanie w innych powiatach i w niektórych miejscowościach te straty również będą spore - dodał wojewoda śląski.
Zachodniopomorskie przygotowuje się na przejście fali powodziowej.
W Żabnicy w powiecie gryfińskim trwa wzmacnianie i budowa wałów przeciwpowodziowych. W akcji biorą udział żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej oraz strażacy.
W sobotę we Wrocławiu odbyło się spotkanie premiera Donalda Tuska z wojewodami w sprawie wstępnego oszacowania strat po powodzi w południowo-zachodniej Polsce.
Jak powiedział pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński, "jedno jest pewne: nikt nie zostanie bez pomocy, nikt nie zostanie bez wsparcia". To jest nasze zadanie i zrobimy to jak najszybciej, jak najsprawniej, jak najlepiej - zadeklarował Kierwiński.Dodał, że będzie w kontakcie z wojewodami, tak żebyśmy "każdego dnia zbliżali się do coraz bardziej dokładnych danych i też mogli już takie konkretne plany zacząć przygotowywać".
W woj. opolskim trwają szacunki strat powstałych w wyniku powodzi. Jak powiedział na sobotnim spotkaniu wojewodów z premierem Marek Świetlik z Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego, obecne szacunki mówiące o 388 mln zł i będą z całą pewnością korygowane.
Na sobotnim spotkaniu premiera Donalda Tuska z wojewodami z regionów dotkniętych powodzią przedstawiciele rządu w terenie przedstawiali wstępne szacunki szkód dokonanych przez powódź.
Liczba mieszkańców ewakuowanych w związku z powodzią - jak relacjonował szef KPRM Jan Grabiec - wynosi 6544.Natomiast jeśli chodzi o budynki mieszkalne, które uległy zalaniu lub uszkodzeniu w wyniku powodzi, to do tej pory przeanalizowanych zostało 11 502 budynków, które zostały zgłoszone. To są zarówno domy jednorodzinne, jak i budynki wielomieszkaniowe - podał.
Liczba budynków gospodarczych dotkniętych powodzią - jak podał - wynosi 6033, a liczba obiektów użyteczności publicznej (to m.in. szkoły, przedszkola, także obiekty sportowe, budynki administracji, a także mosty i drogi) zalanych lub uszkodzonych w wyniku powodzi wynosi 724.
Stanem klęski żywiołowej objętych jest 749 miejscowości i 2 mln 390 tys. osób; realnie powodzią dotkniętych jest 57 tys. osób - poinformował szef KPRM Jan Grabiec, który we Wrocławiu bierze udział w spotkaniu dotyczącym dotychczasowych strat po powodzi.
Mówimy tutaj o stanie klęski żywiołowej, natomiast w kolejnej kategorii jest liczba mieszkańców dotkniętych powodzią, tych, którzy realnie pomimo działań ratowniczych i ochronnych, doświadczyli powodzi. To jest na ten moment 57 tysięcy (osób) - zaznaczył, wskazując, że tyle wynosi szacunek z zebranych dotychczas danych.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zamieściło na swojej stronie adresy magazynów, do których można dostarczyć pomoc dla powodzian. Są one we Wrocławiu, Wałbrzychu i Kłodzku.
Magazyn we Wrocławiu mieści się w Dolnośląskim Centrum Druku 3D (ul. Tyniecka 2, telefon 508-256-535). Wałbrzyski magazyn jest na ul. Villardczyków 17 (telefon 505- 894-830). Kłodzki magazyn zlokalizowany jest w Twierdzy Kłodzkiej (ul. Nowy Świat, telefon 885-987-001).
Lubuskie przygotowuje się na nadejście wysokiej fali. Wzdłuż Odry trwa wzmacnianie wałów.
Rzeka w poniedziałek w Nowej Soli ma mieć 720 cm - poinformował Sławomir Pawlak dyrektor biura wojewody lubuskiego.
"Funkcjonariusze służb niosących pomoc na terenach powodziowych zatankowali nieodpłatnie ponad 300 tys. litrów paliwa" - poinformował w sobotę Orlen.
Od soboty 14 września br., spółka udostępniła możliwość darmowego tankowania przez jednostki państwowych i ochotniczych straży pożarnych. "Ratownicy tankują nieodpłatnie w wybranych kilkudziesięciu lokalizacjach objętych skutkami powodzi. Dotyczy to już prawie 120 stacji paliw Orlen w województwach: dolnośląskim, opolskim i śląskim oraz małopolskim. Możliwość nieodpłatnego tankowania mają także podmioty uprawnione do wykonywania ratownictwa wodnego (WOPR) - w pełnej koordynacji z PSP i Wojewódzkimi Komendami Straży Pożarnej" - wskazał Orlen.
Polska Spółka Gazownictwa zaapelowała w sobotę do powodzian, aby nie podejmowali samodzielnych prób odkręcania kurków głównych gazu. "Takie działanie w przypadku nieszczelności instalacji wewnętrznej lub jej zapowietrzenia może prowadzić do niekontrolowanego wypływu gazu, a w konsekwencji do pożaru lub wybuchu" - ostrzegła PSG.
W związku z awariami sieci gazowej spowodowanymi powodzią Polska Spółka Gazownictwa poinformowała, że na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie zwiększona liczba ekip monterskich, także z innych województw, pracuje w trybie ciągłym - również w weekendy - aby jak najszybciej przywrócić dostawy gazu do wszystkich odbiorców.
Dystrybutor gazu w sprawach związanych z przerwami w dostawie gazu spowodowanymi powodzią oraz procesem przywracania dostaw, prosi o kontakt z infolinią Polskiej Spółki Gazownictwa pod numerem 22-444-33-33 lub na adres e-mail: pomoc@psgaz.pl. Infolinia działa od poniedziałku do piątku w godzinach 7.00-18.00, a także dodatkowo w weekendy, w soboty i niedziele od 10.00 do 18.00.
Rzecznik lubuskiej PSP mł. bryg. Arkadiusz Kaniak poinformował że według najnowszych prognoz fala wezbraniowa na Odrze ma wpłynąć na Ziemię Lubuską w nocy z niedzieli na poniedziałek. Pierwszym dużym miastem na jej drodze będzie wówczas Nowa Sól.
Wydaje się, że miasto jest już dobrze przygotowane. Mieszkańcy z pomocą służb zabezpieczyli newralgiczne miejsca workami z piaskiem, ułożyli nawet tymczasowy wał z worków o wysokości metra i długości wzdłuż basenu portu rzecznego. Także mieszkańcy innych miast i wsi nad Odrą od kilku dni ciężko pracują, by zabezpieczyć się przed wysoką wodą, w czym pomagają im służby - dodał rzecznik.
W woj. lubuskim obowiązuje wprowadzony przez wojewodę do odwołania alarm przeciwpowodziowy na terenie powiatów: wschowskiego, nowosolskiego, zielonogórskiego, krośnieńskiego, słubickiego i gorzowskiego. W związku sytuacja powodziową w niektórych miejscach wprowadzono ograniczenia w ruchu drogowym.
W woj. lubuskim rośnie poziom Odry. W sobotę rano stany alarmowe były przekroczone na pięciu wodowskazach w regionie. Dotychczas nie doszło do poważnych podtopień - poinformował rzecznik lubuskiej PSP mł. bryg. Arkadiusz Kaniak.
Z danych na stronie Hydro.imgw.pl wynikało, że w sobotę o godz. 9.00 w Nowej Soli stan alarmowy na Odrze był przekroczony o 59 cm, w Połęcku o 47 cm, w Cigacicach o 37 cm, w Nietkowie o 34 cm, a w Słubicach o 1 cm.
Sytuacja na lubuskim odcinku Odry jest stabilna. Oczywiście poziom wody rośnie, ale jak na razie nie byliśmy zmuszeni do podejmowania żadnych działań typowo powodziowych, takich jak pompowania czy ewakuacja ludności. Strażacy pomagają mieszkańcom w umacnianiu wałów i monitorują stan rzeki - powiedział mł. bryg. Kaniak.
Jakub L. - 26-latek zatrzymany za podawanie się za żołnierza Służby Kontrwywiadu Wojskowego i sianie dezinformacji na wałach przeciwpowodziowych - usłyszał już zarzuty. Drugi z mężczyzn zatrzymanych w tej sprawie po przesłuchaniu w charakterze świadka został zwolniony.
Mieszkańcy Jarnołtówka oraz miejscowości Pokrzywna, Moszczanka i Łąka Prudnicka (Opolskie) zbierają podpisy pod petycją do premiera Donalda Tuska w sprawie remontu tamy. Poniżej publikujemy ich petycję.
"My mieszkańcy Jarnołtówka, wsi położonej na granicy z Czechami, zwracamy się do pana z prośbą o udzielenie nam pomocy. Nasza wieś jest wielokrotnie doświadczana przez powódź.
Przepływająca przez wioskę górska rzeka Złoty Potok niszczy nasze drogi i domy. Po wielkiej powodzi w 1903 roku odwiedziła Jarnołtówek Cesarzowa Augusta Wiktoria, która przyczyniła się do budowy zapory na rzece. Ostatnia powódź pokazała, że tama oraz wały wymagają gruntownego remontu. Mieszkańcy Jarnołtówka nagle musieli opuścić swoje domy i cudem uniknęli tragedii, gdyż zapora groziła zawaleniem.
Prosimy pana premiera o patronat nad inicjatywą, która przyczyni się do realizacji przedsięwzięcia mającego chronić Jarnołtówek oraz lokalną społeczność gminy Głuchołazy i Prudnik przed kolejną katastrofą.
Prosimy o ujęcie w planach inwestycyjnych remontu naszej zapory oraz należytego zabezpieczenia rzeki Złoty Potok.
Jednocześnie zapraszamy Premiera do odwiedzenia naszej wioski" - kończą swój list do Donalda Tuska.
Prognozy pogody dotyczące Bałtyku i Zalewu Szczecińskiego są pozytywne, nie zwiększa się tam stan wody, co ułatwia nam pracę i przygotowania przed nadejściem dużej fali - poinformował wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski.
Opolska policja wysłała na tereny dotknięte przez powódź mobilne komisariaty. W odpowiednio wyposażonych radiowozach przyjmuje dzielnicowy, pracownik socjalny i funkcjonariusz pionu kryminalnego.
"Radiowóz parkuje w dogodnym i dostępnym miejscu, a dzielnicowy wraz z sołtysem informują o tym mieszkańców. Dzięki takiemu rozwiązaniu dzielnicowy może być blisko mieszkańców w tym trudnym dla nich czasie, a pracownik socjalny przyjmować różnego rodzaju wnioski. Do pobrania są również druki wniosków pomocowych. Gdy pojawi się konieczność przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie, policjant pionu kryminalnego zajmie się sprawą również na miejscu. Gdy wszyscy mieszkańcy danej wsi załatwią potrzebne dla nich sprawy, mobilny komisariat wyrusza w kolejne miejsce" - poinformowała opolska policja.
Pierwsze zgłoszenia mobilne komisariaty przyjęły w Nysie i Grodkowie.