Siły ukraińskie zniszczyły tysiące ton amunicji, w tym pochodzącej z Korei Północnej, w wyniku ataków na dwa składy amunicyjne w Rosji. Taką informację przekazał Sztab Generalny Ukrainy.
Jak poinformowało ukraińskie wojsko, minionej nocy zaatakowano arsenał w Tichoriecku w Kraju Krasnodarskim. Skład ten, jeden z trzech największych w Rosji, pełni kluczową rolę w rosyjskim wojskowym systemie logistycznym.
Przechowywano tam - jak donosi strona ukraińska - co najmniej 2 tys. ton amunicji, w tym pochodzącej z Korei Północnej. Celem ukraińskiego ataku była również stacja radarowa Podljot służąca do wykrywania obiektów zagrażających bazie w Tichoriecku.
Stacje tego typu są przystosowane szczególnie do wykrywania obiektów latających na niskim pułapie.
Sztab poinformował też o uderzeniu w arsenał w pobliżu miejscowości Oktiabrskij w rosyjskim obwodzie twerskim.
Mieszkańcy miejscowości w pobliżu obydwu zaatakowanych obiektów donosili o silnych detonacjach i słupach ognia i dymu nad miejscami trafień.
"Zadania zostały pomyślnie zrealizowane" - napisali Ukraińcy.
W rejonie tichorieckim w Kraju Krasnodarskim wprowadzono lokalny "stan sytuacji nadzwyczajnej" - przekazuje niezależny portal Meduza, powołując się na gubernatora Kraju Krasnodarskiego Wieniamina Kondratjewa.
Urzędnik oświadczył, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców, a decyzję podjęto w celu szybkiego rozwiązania "wszystkich kwestii związanych z incydentem".
Rano, jak przekazał, z rejonu tichorieckiego ewakuowanych zostało 1,2 tys. mieszkańców. Według innego lokalnego urzędnika Siergieja Sztrikowa będą oni mogli wrócić do domu za dwa dni, gdy zakończą się działania związane z zabezpieczaniem terenu - podała Meduza.