Na ten dzień mieszkańcy Żelazna koło Kłodzka czekali od wrześniowej powodzi. W środowe południe zostanie otwarta nowa szkoła modułowa. Wybudowano ją w zaledwie 8 dni z gotowych elementów. To dar od prywatnej firmy, która przejęła się losem uczniów i przedszkolaków. Ich dotychczasowa placówka została zalana.

Żelazno to jedna z najbardziej poszkodowanych wiosek podczas wrześniowej powodzi. Jadąc ulicami, widać zburzone przez nurt wody domy, zniszczone drogi, nieprzejezdne mosty. Ucierpiała też Niepubliczna Szkoła Podstawowa i Przedszkole. Woda wtargnęła na cały parter. Zniszczyła łazienki, klasy, odcięła placówkę od prądu i innych mediów. 

Starsze dzieci uczyły się od czasu powodzi na zielonych szkołach z dala od domów. Młodsze przeniosły się na najwyższe piętro, ale coraz bardziej doskwierał im zapach stęchlizny i coraz niższa temperatura. Farelki podłączone do agregatów nie wystarczały, by ogrzać budynek. 

Z pomocą przyszła firma Modular System, która zaproponowała, że za własne pieniądze postawi w sąsiedztwie szkołę modułową, czyli zbudowaną z gotowych elementów, które składa się jak klocki. Wyposażenie zapewniła firma Entelo, a realizację prac wspierały Wojska Obrony Terytorialnej. Wspólnymi siłami, z pomocą mieszkańców, nową placówkę udało się postawić w zaledwie 8 dni.

Szkoła jest już gotowa na przyjęcie dzieci

W środowe południe odbędzie się uroczyste otwarcie szkoły. Posiada 9 pomieszczeń lekcyjnych, dwie sale dla dzieci w wieku przedszkolnym, szatnie, 3 gabinety specjalistyczne, pokoje dla nauczycieli, dyrekcji szkoły oraz przestrzenie sanitarne dostosowane do różnych grup wiekowych. Każda klasa ma swój kolor i wiodący temat. W środku są tablice multimedialne. Jest też niespodzianka dla najmłodszych - sala zabaw wypełniona po brzegi miękkimi klockami i pufami oraz basen z kulkami. Starsi uczniowie ucieszą się z wielkiej hali sportowej. Do tej pory wf musiał odbywać się na korytarzach. 

Po nowej placówce dziennikarkę RMF FM Martynę Czerwińską oprowadziła dyrektor Agata Kulczak.

Ja mam tyle emocji w sobie, że czuję się jak nastolatka, która przeżywa wszystko na nowo. To jest coś niesamowitego, co chwilę zaglądam tu, żeby sprawdzić, czy to się naprawdę dzieje. I dzieje! Jest pięknie, chociażby malunki na ścianach, tapety, wszystko nowiutkie, pachnące, te mebelki. Proszę mi wierzyć, że jak tu się wchodzi, to czuje się ten przeskok cywilizacyjny. W starym budynku, mimo naszych starań nie bylibyśmy w stanie stworzyć dzieciom takich warunków - powiedziała dyrektor szkoły.

Nowa szkoła z przedszkolem pomieści 120 dzieci.

Nowa szkoła "plastrem" na traumy uczniów

To jak wygląda szkoła w środku, jest utrzymywane w tajemnicy przed dziećmi. Dyrekcja chce, aby podczas otwarcia miały niespodziankę. Najmłodsi wyznali w rozmowie z reporterką RMF FM, że nie mogą się już doczekać i odliczają godziny do otwarcia: Jak jadę do szkoły, to zawsze zaglądam w tamtą stronę. Myślę, że będzie kolorowo i ładniej niż tutaj. Będzie też ciepło, bo tutaj nam już zimno. Ale nie możemy uwierzyć, że wybudowali tę szkołę w 8 dni. Mój tata tyle czasu robił w domu samo malowanie i korytarz

Realizacja inwestycji w takim tempie była możliwa dzięki wsparciu 2. Przemyskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej. Żołnierze mogli z kolei liczyć na pomoc mieszkańców, którzy przywozili na miejsce także ciepłe obiady. Dyrektor podkreśla, że jest wszystkim zaangażowanym bardzo wdzięczna.

Nasi uczniowie w ostatnich tygodniach bardzo wiele przeżyli. Wielka woda zabrała im nie tylko szkołę, ale często też domy. Całe Żelazno jest zniszczone, dużo się napatrzyły na ludzkie tragedie. Ta szkoła im to w jakimś stopniu zrekompensuje. Chociaż w ciągu dnia będą mogły przebywać w fantastycznych warunkach, będą mogły odpocząć od tych okropnych widoków, zapomnieć na chwilę. Naszym celem było pokazać im, że można. Można się podnieść z takiej tragedii. Tu był wielki płacz, a dziś będziemy płakać ze szczęścia. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę ich miny, jak usłyszę ich pisk radości - mówi Agata Kulczak.

W modułowej szkole, która tymczasowo zastąpi zalaną placówkę edukacyjną, dzieci będą się uczyć przynajmniej przez półtora roku. W tym czasie Żelazno chce wyremontować starą szkołę.