Z 36 do 34 zmniejszyła się liczba poszkodowanych, którzy przebywają w szpitalach po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami - poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach. Ranni leczeni są w 14 placówkach.
Najwięcej, bo ośmiu, poszkodowanych leży w szpitalu św. Barbary w Sosnowcu. Po czterech rannych jest w szpitalach w Zawierciu, Częstochowie i Krakowie. Trzech leży na oddziałach szpitalnych w Piekarach, a po dwóch - Dąbrowie Górniczej i Czerwonej Górze k. Kielc. Pozostali poszkodowani są w szpitalach w Myszkowie, Busku-Zdroju, Jędrzejowie, Miechowie, Kielcach, Gdańsku i Tarnowie. Do południa dwie osoby zostały wypisane z placówki we Włoszczowie.
Cztery poszkodowane w wypadku osoby ciągle przebywają na oddziałach intensywnej opieki medycznej - w Sosnowcu, Czerwonej Górze oraz Zawierciu. W najcięższym stanie jest 29-letnia pacjentka, której po wypadku amputowano nogę.
W WCZK działa uruchomiona po katastrofie infolinia dla rodzin poszkodowanych. Do wczoraj skorzystało z niej około 770 razy. Infolinię - pod numerem 800 16 30 90 - uruchomiła też Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.
Rodziny poszkodowanych mogą bezpłatnie dojechać pociągami Przewozów Regionalnych i PKP Intercity do swoich najbliższych leżących w szpitalach w województwach: śląskim świętokrzyskim i małopolskim.
W nocy przywrócono ruch na drugim torze, na którym doszło do katastrofy kolejowej - poinformował rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Mirosław Siemieniec. Przywrócenie ruchu na dwóch torach, likwiduje ponad 2,5 godz. wydłużenie czasu przejazdu pociągów m.in. na trasach Warszawa-Kraków. W ciągu doby między Kozłowem i Starzynami jeździ 18 par pociągów - powiedział rzecznik PKP PLK.
We wtorek o godz. 19.34. wznowiono ruch pociągów po jednym torze. Przy odbudowie uszkodzonej linii oraz torów pracowało kilkadziesiąt osób oraz specjalistyczny sprzęt. W naprawie sieci trakcyjnej uczestniczyły pociągi PKP Energetyka.