W lutym nie będzie strajku generalnego na kolei. Obowiązywanie ulg przejazdowych, o które walczą pracownicy, zostało przedłużone do końca lutego. Przed rozpoczęciem dzisiejszej tury rozmów do dymisji podał się Krzysztof Mamiński, szef Federacji Pracodawców Kolejowych, który prowadził rozmowy ze strony spółek.
Nie będziemy musieli w dniu dzisiejszym podejmować decyzji o najgorszej sprawie, czyli o strajku generalnym. Jeżeli jest czas wydłużony, zawsze jest szansa na to, że sprawa może się skończyć porozumieniem - mówił Krzysztof Mamiński po dzisiejszych rozmowach. Mediator w sporze związkowców z władzami PKP Longin Komołowski poinformował, że decyzja dotychczasowego przedstawiciela spółek ma charakter osobisty.
W związku z tymczasowym przedłużeniem obwiązywania ulg, które miały wygasnąć dziś o północy, negocjacje zostały przedłużone do końca lutego. Przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP Stanisław Stolorz powiedział, że decyzje co do formy dalszych rozmów zapadną prawdopodobnie w piątek lub w sobotę.
Postulaty związkowców dotyczą ulg na przejazdy pociągami dla pracowników spółek kolejowych oraz kolejowych emerytów. Związki sprzeciwiają się zmianom w sposobie naliczania ulg, tłumacząc, że to już ostatni kolejarski przywilej, a pracownicy spółek kolejowych potrzebują ulg, by dojeżdżać do pracy.
Pracodawcy proponują natomiast, by pracowników obowiązywały 99-proc. ulgi przejazdowe, a emerytów 80-proc. Ulgi mają - według propozycji pracodawców - dotyczyć tylko przejazdów drugą klasą.
Od piątkowego dwugodzinnego strajku ostrzegawczego, gdy zatrzymano ponad 380 pociągów, odbyły się trzy - w piątek, poniedziałek i środę - wielogodzinne spotkania związkowców i pracodawców, ale porozumienia nie osiągnięto.