Hollywoodzka sala, gdzie od 10 lat odbywa się gala wręczenia Oscarów, nie nosi już nazwy Teatr Kodaka. Legendarna amerykańska firma fotograficzna ogłosiła w tym roku upadłość, więc wycofała się z patronatu, który ją słono kosztował.
Informację o zmianie nazwy potwierdził przed niedzielną galą przewodniczący amerykańskiej Akademii Filmowej Tom Sherak. Nazwa Teatr Kodaka nie padnie ani w zapowiedziach gali, ani podczas samej ceremonii. To będzie transmisja na żywo z Hollywood i z Highland Center w Hollywood - powiedział Sherak w wywiadzie dla telewizji w Los Angeles.
Jak donosi z Hollywood nasz specjalny wysłannik Paweł Żuchowski, dla miłośników kina na całym świecie nic to nie zmienia. Być może w przyszłym roku dowiemy się, że to Teatr... i tu padnie nazwa nowego sponsora. W tej chwili na budynku nadal widnieje stara nazwa, ale z pewnością jeszcze przed ceremonią zostanie zasłonięta. Na fanach nie robi to najmniejszego wrażenia. Oni oczekują gwiazd.
Od otwarcia Teatru Kodaka w 2001 roku, co roku odbywała się tam gala wręczenia Oscarów oraz szereg innych wielkich widowisk telewizyjnych, takich jak m.in. finały popularnego programu "American Idol". Sala teatralno-widowiskowa ma prawie 3,5 tysiąca miejsc. Reuters podaje, że to sama firma Kodak podjęła decyzję o wycofaniu się ze sponsorowania sali.
84. gala wręczenia Oscarów odbędzie się w niedzielę. Film "W ciemności" Agnieszki Holland walczy o statuetkę w kategorii najlepszy obraz nieanglojęzyczny.