Przygotowujący się do mistrzostw świata Francuzi ponieśli wczoraj zaskakującą porażkę w meczu towarzyskim z reprezentacją Chin 0:1. Zdaniem selekcjonera "Trójkolorowych", Raymonda Domenecha, jego podopiecznym zabrakło w tym spotkaniu szczęścia, a o ich przegranej zdecydował jeden skuteczny strzał przeciwników.
Francuzi zdecydowanie dominowali w wielu fragmentach tego meczu, ale w chińskiej bramce świetnie spisywał się Zeng Cheng. Po chwili słabszej gry przed przerwą, "Trójkolorowi" na początku drugiej połowy ponownie przejęli inicjatywę, ale pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Deng Zhuoxiang i zdołał pokonać Hugo Llorisa.
Przegrywanie nigdy nie jest przyjemne, nawet w meczach towarzyskich - stwierdził Domenech. Chińczycy oddali w tym spotkaniu jeden strzał i udało im się trafić do siatki. To był jeden z tych meczów, w których niezależnie od tego, co próbowałbyś zrobić na boisku, nie jesteś już w stanie odrobić straty - dodał. Pierwszym meczu na Mundialu Francuzi zagrają z Urugwajem.