Piłkarze reprezentacji Polski stawili się w niedzielę w Warszawie, a wieczorem przeprowadzili rozruch. We wtorek rozegrają na PGE Narodowym towarzyski mecz z Litwą. Dzień później wylecą do Rosji na mistrzostwa świata.
Po zgrupowaniach w Juracie i Arłamowie oraz towarzyskim meczu z Chile (2:2) w Poznaniu piłkarze mieli wolną sobotę. W niedzielnie popołudnie stawili się na zbiórce w hotelu w Warszawie.
Wszyscy zawodnicy są z nami, oczywiście oprócz kontuzjowanego Kamila Glika. Piłkarze zgodnie z planem stawili się w hotelu, nikt nie zgłasza problemów zdrowotnych - powiedział rzecznik prasowy PZPN i reprezentacji Jakub Kwiatkowski.
W niedzielny wieczór podopieczni Adama Nawałki przeprowadzili na boisku stołecznego KS ZWAR zajęcia, mające głównie charakter rozruchu.
Na razie nie ma decyzji w sprawie ewentualnego występu na mundialu Glika. Obrońca AS Monaco doznał urazu barku podczas treningu reprezentacji w Arłamowie. Po prześwietleniu w Przemyślu piłkarz udał się do Nicei na szczegółowe badania.
Zgodnie z naszym czwartkowym komunikatem czekamy na zaplanowaną na poniedziałek konsultację piłkarza we Francji i na to, co powie Monaco - zaznaczył Kwiatkowski.
W poniedziałek o godz. 17.30 polscy piłkarze mają zaplanowany trening na PGE Narodowym w Warszawie, gdzie następnego dnia o godz. 18. podejmą reprezentację Litwy. To będzie ostatni sprawdzian kadry Nawałki przed mundialem w Rosji. W środę biało-czerwoni wylecą do swojej bazy w Soczi.
Turniej w Rosji rozpocznie się 14 czerwca. Rywalami Polaków w grupie H będą kolejno: Senegal (19 czerwca w Moskwie), Kolumbia (24 czerwca w Kazaniu) i Japonia (28 czerwca w Wołgogradzie).
(mn)