Holendrzy pokonali reprezentację Brazylii 3:0 w meczu o 3. miejsce piłkarskich mistrzostw świata. W drugiej połowie Brazylijczycy byli bardzo aktywni, próbowali strzelić kontaktową bramkę, ale obrona "Pomarańczowych" była wyjątkowo szczelna. Holendrzy dwie bramki zdobyli w pierwszej połowie, a ostatnią w doliczonym czasie gry.
Przed spotkaniem wydawało się, że bardziej zmotywowani będą Brazylijczycy, którzy po upokarzającej porażce w półfinale z Niemcami 1:7 będą chcieli godnie zakończyć rozgrywany na ich terenie mundial.
Holendrzy natomiast w 1/2 finału ulegli Argentynie po rzutach karnych. Trener Louis van Gaal oraz pomocnik Arjen Robben wprost mówili, że mecz o trzecie miejsce nie ma sensu i powinno się z niego zrezygnować.
Będący w przeważającej większości brazylijscy kibice nie zdążyli jeszcze wygodnie usiąść, a ich drużyna już przegrywała. W trzeciej minucie rzut karny wykorzystał Robin van Persie.
Sędzia "jedenastkę" podyktował za faul Thiago Silvy na Robbenie, który wychodził sam na sam z bramkarzem. Algierski arbiter Djamel Haimoudi w tej sytuacji popełnił jednak dwa błędy. Po pierwsze Brazylijczyk zaczął ciągnąć za bark Holendra jeszcze przed polem karnym. Po drugie Silva za to przewinienie powinien był zobaczyć czerwoną, a nie żółtą kartkę.
Niespełna kwadrans później można było zacząć się zastanawiać, czy "Pomarańczowi" nie mają ochoty poprawić wyczynu Niemców z półfinału. W 17. minucie fatalny błąd popełnił David Luiz, który wybijając głową piłkę, zagrał ją wprost pod nogi Daleya Blinda. Ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce i zrobiło się 2:0.
Później na boisku niewiele się jednak działo. Holendrzy nie forsowali tempa, a Brazylia atakowała bardzo nieudolnie.
"Canarinhos" w honorowym pożegnaniu z mundialem przeszkodził nieco sędzia. W 69. minucie Blind sfaulował we własnym polu karnym Oscara. Arbiter zamiast podyktować rzut karny, pokazał brazylijskiemu pomocnikowi żółtą kartkę za próbę jego wymuszenia.
W doliczonym przez sędziego czasie gry "Pomarańczowi" dobili rywala. Przeprowadzili szybki kontratak, po którym na listę strzelców wpisał się Georginio Wijnaldum.
Tuż przed końcem spotkania na zmianę bramkarza zdecydował się Van Gaal. Jaspera Cillessena zastąpił Michel Vorm i tym samym każdy z 23 holenderskich piłkarzy w trakcie mundialu zagrał choć przez moment.
Niezadowoleni kibice w ostatnich minutach gwizdali, kiedy przy piłce byli Brazylijczycy. Oczekiwania były ogromne tymczasem podopieczni trenera Luiza Felipe Scolariego kompletnie zawiedli w decydującej fazie turnieju. Trudno oszacować, jak "Canarinhos" spisaliby się, gdyby w ćwierćfinałowym meczu z Kolumbią kontuzji nie doznał Neymar.
Reprezentacja Brazylii jako jedyna uczestniczyła we wszystkich mistrzostwach świata. W obecnych straciła rekordową liczbę 14 goli.
(abs)