Polskie siatkarki przegrały w Gdańsku z Dominikaną 1:3 (25:18, 22:25, 21:25, 21:25) w meczu 4. kolejki grupy B mistrzostw świata. To pierwsza porażka w turnieju drużyny Stefano Lavariniego, która w sobotę na zakończenie pierwszej fazy zmierzy się z Turcją.
Dobra passa gospodyń turnieju została przerwana. Po świetnym początku spotkania, w kolejnych trzech setach Polki nie potrafiły sobie poradzić z mocnym fizycznie rywalem. Oba zespoły miały już wcześniej zapewniony awans do drugiej rundy, ale ten wynik jest bardzo ważny, bowiem będzie zaliczony do ich dorobku.
Po dwóch starciach z Azjatkami, Polkom przyszło się zmierzyć z zespołem o zupełnie innej charakterystyce. W reprezentacji Dominikany nie brakuje zawodniczek mierzących dwa metry, dysponujących mocnym atakiem. Polki jednak znalazły dobry sposób na ograniczenie siły ognia rywalek i precyzyjną zagrywką odrzuciły je od siatki. Biało-czerwone dobrze radziły sobie w przyjęciu i Joanna Wołosz mogła swobodnie wykorzystywać różne możliwości w ataku. Co ważne, polski zespół prawie w ogóle nie popełniał błędów (tylko dwa w pierwszej partii) i bardzo szybko uzyskał wyraźną przewagę, która w pewnym wzrosła do 10 "oczek".
Trener Dominikany Marcos Kwiek szybko wykorzystał dwie przerwy na żądanie i przez krótki moment Polki miały kłopot ze skończeniem akcji. Chwilową niemoc przełamała Agnieszka Korneluk i gospodynie znów odzyskały kontrolę na meczem. Ataki Zuzanny Góreckiej i Olivii Różański zakończyły seta.
W drugiej partii gra się wyrównała. Zagrywka stała się mocną bronią Dominikanek, a biało-czerwone nie były już tak skuteczne w polu serwisowym i przytrafiały im się proste błędy. Dominikana utrzymywała niewielką przewagę, lecz podopieczne Lavariniego nie rezygnowały, a szkoleniowiec szukał pomocy wśród zmienniczek.
Monika Fedusio po wejściu na parkiet zaserwowała asa i wyrównała wynik (19:19). Radość Polek trwała krótko, bowiem siatkarki z Karaibów znów odskoczyły na trzy punkty 20:23. W końcówce nie do zatrzymania była najbardziej doświadczona zawodniczka reprezentacji Dominikany Bethania De La Cruz; 35-latka atakiem po prostej doprowadziła do remisu.
Polki nadal nie mogły odnaleźć rytmu z początku meczu, a reprezentantki z Karaibów wciąż imponowały mocnymi zbiciami, których w żaden sposób biało-czerwone nie były w stanie ani zablokować, ani wybronić. W końcu Różańskiej i Magdalenie Stysiak udało się zatrzymać dwa ataki przeciwniczek i przewaga Dominikany zmalała do jednego punktu (16:17).
Kluczowym momentem tej partii była sytuacja, po której Stysiak nabiła blok, a piłka wróciła na polską stronę. Stysiak nie zareagowała, gdyż była przekonana, że spadnie ona poza boiskiem, tymczasem wideoweryfikacja wykazała, że piłka minimalnie dotykała linii. Zamiast 18:20, Polki przegrywały 17:21. Końcówka należał już do podopiecznych Marcosa Kwieka.
Kolejny set miał bardzo podobny scenariusz, jak dwa poprzednie. Wprawdzie biało-czerwone zaczęły odważnie, dwa ataki ze środka zakończyła Klaudia Alagierska-Szczepańska, ale później do głosu doszły rywalki. Polki, mimo że lepiej radziły sobie w przyjęciu, to w ataku tylko Stysiak potrafiła przedrzeć się przez wysoki blok rywalek. Wynik do końca był sprawą otwartą, ale gdy Polki zbliżały się na jeden punkt, to przeciwniczki znów odskakiwały. Trener Kwiek w ważnym momencie wychwycił dotknięcie siatki Stysiak i Dominikanki utrzymały niewielką przewagę do końca meczu.
Piątek jest dniem przerwy w rywalizacji grupy B, a w sobotę Polska zagra z Turcją (początek, godz. 20:30).
Polska: Joanna Wołosz, Magdalena Stysiak, Agnieszka Korneluk, Kamila Witkowska, Zuzanna Górecka, Olivia Różański - Maria Stenzel (libero) - Katarzyna Wenerska, Monika Gałkowska, Monika Fedusio, Weronika Szalgowska, Klaudia Alagierska-Szczepaniak.
Dominika: Niverka Marte, Gaila Gonzalez, Jineiry Martinez, Geraidine Gonzalez, Brayelin Martinez, Yonkaira Pena Isabel - Brenda Castillo (libero) - Candida Arias, Bethania De La Cruz, Larysmer Martinez, Camil Dominguez.