Biało-czerwone siatkarki wracają jutro do rywalizacji w mistrzostwach świata. Po wygranej z Chorwacją w Arnhem pora na cztery mecze fazy grupowej w Gdańsku. Atakująca naszej reprezentacji Magdalena Stysiak liczy, że w Ergo Arenie Polkom pomogą kibice. We wtorek biało-czerwone zagrają z Tajlandią, a w kolejnych dniach z Dominikaną i Koreą Południową. Pierwszą fazę mistrzostw zakończymy sobotnim meczem z Turcją.
Biało-czerwone siatkarki na mistrzostwach świata grają po raz pierwszy od 12 lat. W meczu otwarcia turnieju w holenderskim Arnhem nasza drużyna zdołała pokonać 3:1 Chorwację. Atakująca reprezentacji Polski Magdalena Stysiak przyznaje, że to spotkanie niosło za sobą odrobinę stresu.
Na pewno mecz był wyjątkowy. Jak każdy mecz otwarcia, ma swoje prawa. Chciałyśmy go wygrać. Chorwatki zagrały dobre spotkanie. Mecz potoczył się, jak się potoczył, ale najważniejsze jest zwycięstwo i trzy wywalczone punkty. Chorwatki mają bardzo dobre zawodniczki, dobrego trenera oraz cały polski sztab, który znał nas na wylot. Miałam do tego rywala respekt przed meczem, czułam lekki stres - mówi Stysiak.
Jak dodaje nasza zawodniczka, bardzo istotnym wsparciem dla reprezentacji byli polscy kibice, którzy zdecydowali się wspierać reprezentację z trybun hali w Arnhem.
Teraz biało-czerwone są już w Gdańsku i w Ergo Arenie będą rozgrywać kolejne mecze pierwszej fazy turnieju. Polki we wtorek zagrają z reprezentacją Tajlandii. Ta drużyna w sobotę zaskoczyła ekspertów pokonując faworyzowaną Turcję 3:2. Magdalena Stysiak podkreśla, że Tajki są bardzo niewygodnymi rywalkami.
Odkąd pamiętam Tajlandia gra bardzo dobrą siatkówkę. Ciężko tam się dobić do boiska. Te dziewczyny niesamowicie walczą w obronie. Chcesz zaatakować - one bronią, kiwasz - one bronią. Trzeba się nastawić psychicznie na ten mecz, że to nie będzie jedno uderzenie i koniec punktu. Będą długie akcje i zapowiada się bardzo trudny mecz. Tajlandia jest naprawdę bardzo waleczną reprezentacją - podkreśla Stysiak.
Biało-czerwone meczem z Tajlandią rozpoczną trzydniowy maraton meczów, bo w środowy wieczór czeka nas pojedynek z Dominikaną a w czwartek z Koreą Południową.
Mix wszystkiego. Każdy zespół ma swój styl, swoją taktykę. Będziemy musiały się do tego przyzwyczaić. Trzeba zdać sobie sprawę, że nie będzie łatwo grać trzy dni z rzędu. Będziemy chciały dać z siebie wszystko sportowo i pozasportowo, żeby się odpowiednio regenerować. Musimy być gotowe do kolejnych spotkań - mówi atakująca reprezentacji Polski.