Polskie siatkarki przegrały (17:25, 21:25, 31:33) mecz z reprezentacją Rosji na mistrzostwach świata i praktycznie pożegnały się z marzeniami o medalu. W trzeciej odsłonie spotkania podopieczne Jerzego Matlaka stoczyły pasjonujący bój o uratowanie meczu. Niestety musiały uznać wyższość Rosjanek, które w japońskim turnieju nie przegrały jeszcze żadnego spotkania.
Asem serwisowym spotkanie rozpoczęła Karolina Kosek (1:0). Kolejne minuty pokazały jednak, że obrończynie tytułu bardzo wysoko postawiły poprzeczkę (6:8). Po przerwie, za sprawą udanej zagrywki Kosek, Polki doprowadziły do wyrównania (9:9), ale kolejne cztery akcje powędrowały na konto zespołu z Rosji (9:13). Wówczas o czas zmuszony był poprosić Jerzy Matlak (11:16). Przy stanie 13:19 w miejsce Karoliny Kosek pojawiła się Aleksandra Jagieło, a Małgorzatę Glinkę zmieniła Joanna Kaczor. To na niewiele się zdało, bo przewaga Rosjanek wzrosła do ośmiu punktów (13:22). Pierwszego seta zakończył atak ze środka Borodakowej (17:25).
Na pierwszą przerwę techniczną w drugim secie podopieczne Wladimira Kaziutkina schodziły z dwupunktową przewagą (6:8). Po zagrywce Agnieszki Bednarek-Kaszy biało-czerwone zdołały zniwelować straty do jednego punktu (12:13), jednak błędy w ataku sprawiły, że Rosjanki "uciekły" Polkom przed drugą regulaminową pauzą (12:16). Chwila rozmowy zaowocowała nową jakością gry w drużynie Jerzego Matlaka, która po udanych akcjach w bloku zdołała dogonić rywalki (20:20). Niestety, w końcówce partii biało-czerwone ponownie się pogubiły (21:24) i pierwszą piłkę setową wykorzystały przeciwniczki (21:25).
Początek trzeciego seta był wyrównany (5:5). Później Polki wyszły na prowadzenie. Najpierw zatrzymana została Koszelewa (8:6), a po przerwie precyzyjną zagrywką popisała się Werblińska (10:7). Pracujące bardzo ciężko na każdy punkt Polki zdołały utrzymać przewagę do drugiej przerwy technicznej (16:14). Przy stanie 22:20 o czas poprosił Jerzy Matlak, bowiem z czterech punktów różnicy pomiędzy zespołami zostały zaledwie dwa. Po powrocie na parkiet zatrzymana została Werblińska (21:22). W kolejnej akcji błąd popełniła Glinka i ponownie o czas poprosił polski szkoleniowiec (22:22). Dramatyczna walka "punkt za punkt" toczyła się do końca partii. Cenne punkty dla polskiego zespołu zdobywały Glinka i Kaczor (29:29). Siatkarski horror przy stanie 31:30 dla Polek przerwał Władimir Kaziutkin. Później w bardzo ważnym momencie pomyliła się Agnieszka Bednarek-Kasza (31:32). Marzenia o medalu zakończyła atakiem z drugiej linii Koszelewa (31:33).
Polska: Milena Sadurek, Agnieszka Bednarek-Kasza, Katarzyna Gajgał, Karolina Kosek, Anna Werblińska, Małgorzata Glinka-Mogentale, Mariola Zenik (libero) oraz Joanna Kaczor, Joanna Wołosz, Aleksandra Jagieło, Berenika Okuniewska.
Rosja: Jewgienija Starcewa, Maria Perepełkina, Maria Borodakowa, Ljubow Sokołowa, Natalia Koszeliewa, Jekaterina Gamowa, Swietłana Kruczkowa (libero) oraz Natalia Gonczarowa, Lesia Mahno.