Były wysoki funkcjonariusz UOP-u, a potem ABW pułkownik Ryszard Bieszyński zeznając w procesie ekstradycyjnym Ryszarda Mazura broni układu, który stoi za zabójstwem Marka Papały.
Według Pawła Biedziaka - do niedawna policjanta, teraz dziennikarza Superexspressu potwierdza to lansowana przez Bieszyńskiego teza, że za zabójstwem szefa policji stoi żona zabitego - Małgorzata Papała.
Śledztwo skierowano w tę stronę, ponieważ według Biedziaka chodziło o wybielenie Mazura, który jak wiele na to wskazuje był współpracownikiem służb specjalnych. Istnienie wątku udziału żony Papały w zabójstwie męża potwierdził w Kontrwywiadzie RMF FM, minister spraw wewnętrznych Janusz Kaczmarek: Ta hipoteza w żaden sposób się nie potwierdziła. Została ona zanegowana przez zespół śledczy prokuratorsko-policyjny.
Mimo to Bieszyński dalej przekonywał, aby ten wątek badać – powiedział reporterowi RMF FM Krzysztofowi Zasadzie Paweł Biedziak: Oficerowie UOP kierowani przez pana Bieszyńskiego szarżowali. W którymś momencie było to już w celu odwrócenia uwagi od głównego wątku, czyli od sprawy, w którą zamieszani są Bogucki, Słowik, Mazur. Według Biedziaka bulwersujący jest fakt, że wysoki oficer UOP zdecydował się zeznawać w obronie podejrzanego o zlecenie zabójstwa byłego komendanta policji. Waśnie to - jego zdaniem - świadczy o związkach biznesmena ze spec-służbami.
Bieszyński zeznawał jako jedyny świadek obrony w zakończonym już procesie ekstradycyjnym Mazura. Teraz czekamy na decyzję sądu w Chicago.