To rządy Polski i Rosji są odpowiedzialne za katastrofę 10 kwietnia - raport z taką tezą jeszcze w tym tygodniu opublikują parlamentarzyści PiS - ustaliła "Rzeczpospolita". Biała księga ma zmusić komisję ministra Jerzego Millera do ujawnienia swojego raportu.
Dokument parlamentarzystów PiS odpowiedzialnością za katastrofę prezydenckiego tupolewa obarcza rząd.
Szef zespołu zastrzegł jednak, że nie będzie to jeszcze pełny raport. Wciąż trwają bowiem prace nad kilkoma zagadnieniami, które jeszcze chcemy przeanalizować i wyjaśnić - mówi Macierewicz. Badane są m.in. wydarzenia z ostatnich sekund lotu Tu-154.
W nieoficjalnych rozmowach członkowie władz PiS nie ukrywają, że w upublicznieniu części ustaleń zespołu jeszcze w tym tygodniu chodzi o zmuszenie rządu do "przejęcia pałeczki" i ogłoszenia w lipcu raportu komisji Jerzego Millera badającej przyczyny katastrofy. Obawiają się, że rządowy raport stanie się kartą przetargową podczas kampanii wyborczej. Do mediów trafią odpowiednio spreparowane przecieki, a zamiast dyskusji o gospodarce będziemy mieli debaty w rodzaju "czy prezydent naciskał na pilota" - mówi członek Komitetu Politycznego.
Ustalenia, które przedstawimy, wskazują na odpowiedzialność polskiego rządu i rządu Federacji Rosyjskiej za grę polityczną przeciwko prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, za dopuszczenie do katastrofy, za całkowity brak jakiegokolwiek zabezpieczenia wizyty. (...) A przede wszystkim za systematyczne wprowadzanie w błąd pilotów przed samym lotniskiem - zaznacza Macierewicz.