Niewykluczone, że wmurowanie na lotnisku w Smoleńsku kamienia węgielnego pod pomnik ofiar katastrofy Tu-154M nastąpi 10 kwietnia, w drugą rocznicę tragedii. Takie zapowiedzi padły z ust ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego po rozmowach w Moskwie ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Aleksandrem Awiediejewem.
Wszystko wskazuje na to, że kamień węgielny zostanie wmurowany na rocznicę. Nie przesądziliśmy tego, bo jeszcze nie wiemy, jaki będzie pomnik. Obie strony zadeklarowały, że będą gotowe na 10 kwietnia, jeśli będzie taka potrzeba ze strony dwóch prezydentów - powiedział polski minister.
Zdrojewski przekazał dziennikarzom, że strony uzgodniły bardzo szczegółowo usytuowanie pomnika. Pomnik będzie stał w pobliżu kamienia (upamiętniającego ofiary katastrofy), odsunięty od płotu, tak aby mieścił się w osi widokowej. To było dla nas bardzo ważne - podkreślił polski minister. Do końca marca rozstrzygnięty zostanie międzynarodowy konkurs na pomnik upamiętniający ofiary.
Aleksandr Awdiejew zaznaczył, że dla Rosji jest bardzo ważne, by powstał "dobry pomnik". Bardzo byśmy chcieli, aby powstał dobry pomnik, który będzie odpowiadał skali tragedii, bólu, smutku i naszego szacunku wobec narodu polskiego i ofiar tej katastrofy. Awdiejew podkreślił, że między Polską a Rosją nie ma żadnych problemów związanych z pomnikiem. Wiadomo, że strona rosyjska poniesie część kosztów związanych z budową parkingu i punktu informacyjnego.
Decyzja o wmurowaniu kamienia węgielnego zależy od prezydentów Rosji i Polski, a nie ministrów kultury. W Rosji 4 marca odbędą się wybory prezydenckie i na razie nie wiadomo, jaka decyzja zapadnie na Kremlu.