Wielki szwajcarski bank UBS zapowiedział redukcję swego personelu o 15 proc. do 2015 roku. Oznacza to zwolnienia do 10 tys. ludzi w 57 krajach. W trzecim kwartale tego roku UBS zanotował stratę wysokości 2,17 miliarda franków szwajcarskich netto.
Największe cięcia dotkną część inwestycyjną banku. UBS był jednym z banków najciężej dotkniętych przez kryzys finansowy i w 2008 roku musiał się zwrócić o ratunek do rządu szwajcarskiego.
Plany cięć i restrukturyzacji USB przeciekły już do mediów kilka dni temu. W sobotę "Financial Times" pisał, że instrumenty stałego oprocentowania, będące obecnie elementem najważniejszego działu inwestycyjnego USB, zostaną z niego wyodrębnione "w dużym zakresie".
Dział inwestycji będzie przez to uszczuplony i docelowo obejmie obrót akcjami, operacje walutowe i doradztwo. Operacje nieuznane przez bank za podstawowe będą więc stopniowo tracić na znaczeniu i z czasem zostaną całkiem wygaszone.
"Posunięcia te ilustrują, w jaki sposób banki w różnych krajach świata usiłują dostosować się do radykalnie zmienionego otoczenia rynkowego i regulacji, które zaszkodziły ich przychodom zwiększając potrzeby kapitałowe niektórych operacji oraz filii" - zaznaczył "Financial Times".
We wrześniu ubiegłego roku bankiem wstrząsnął duży skandal, gdy okazało się, że makler Kweku Adoboli nielegalnymi transakcjami naraził UBS na stratę wysokości ok. 2,3 miliarda USD. Pochodzący z Ghany Kweku Adoboli był szefem działu ETF (Exchange Traded Funds) w departamencie obrotu akcjami europejskich spółek UBS.
ETF to fundusze inwestycyjne, odwzorowujące indeksy giełdowe. Ich tytuły uczestnictwa są notowane na giełdzie.