Stan zdrowia Greków się pogarsza, a liczba niektórych przestępstw wzrosła na skutek kryzysu zadłużenia, z którym borykają się Ateny. Tak wynika z raportu opublikowanego w brytyjskim periodyku medycznym "The Lancet".

Autorzy raportu alarmują, że coraz większa część z biedniejącego greckiego społeczeństwa nie ma dostępu do opieki zdrowotnej. Jak przekonują, daje się zaobserwować pogorszenie danych nt. zdrowia na przestrzeni ostatnich kilku lat - a więc w okresie, gdy Grecja walczyła z coraz bardziej kulejącą gospodarką, która mimo wysiłków strefy euro i międzynarodowych instytucji może ostatecznie doprowadzić do bankructwa Aten.

Badanie o wiele mówiącym podtytule "Oznaki tragedii greckiej" powstało w oparciu o dane rządu Grecji, Unii Europejskiej i inne źródła. Za kryterium do porównań posłużył rok 2007, ostatni sprzed kryzysu.

Więcej samobójstw i zarażeń wirusem HIV

Autorzy wskazują, że drastycznie wzrosła liczba samobójstw - o 25 proc. w 2010, w porównaniu z 2009 r. Z kolei minister zdrowia podkreślił, że w pierwszym półroczu tego roku samobójstw popełniono aż o 40 proc. więcej niż rok temu w tym samym okresie.

Pod koniec 2010 roku wzrosła liczba infekcji wirusem HIV. Prognozowany wzrost zakażeń na ten rok wyniesie według autorów 52 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Z powodu kryzysu i drastycznego programu oszczędności w Grecji "narkomani nie mają już dostępu do tymczasowego zatrudnienia, datków czy kieszonkowego od rodziców", a wiele z tych osób "ucieka się do prostytucji, by płacić za narkotyki" - podkreśla jeden z autorów, Alexander Kentikelenis z Uniwersytetu w Cambridge. Wzrosło użycie heroiny, jednocześnie ubyło programów pracy dla ludzi bezdomnych.

Raport wskazuje też, że między 2007 a 2009 rokiem liczba zabójstw i kradzieży prawie się podwoiła.

Obecnie Grecja czeka na kolejną transzę (8 mld euro) międzynarodowego pakietu ratunkowego. Nie otrzyma jej, jeśli przedstawiciele tzw. trojki (EBC, MFW i KE) negatywnie ocenią realizację przez rząd planów oszczędnościowych. Bez tej pomocy borykającej się z ostrym kryzysem Grecji grozi już najbliższym czasie niewypłacalność, która spowodowałaby jeszcze głębszy kryzys w strefie euro.